Hej kochani!

Dzisiaj chciałabym omówić słynny park wodny w Suntago w którym ostatnio miałam okazje być(koniec sierpnia). Czy warto tam pojechać? Czy jest tam coś wartego uwagi? Zapraszam na recenzje. 

Park Suntago miał pierwsze otwarcie w lutym. Przez Covid został on jednak szybko zamknięty w marcu. Ponowne otwarcie było w czerwcu. Można powiedzieć, że ludzie rzucili się jak szaleni, a domniemana pandemia w tym miejscu przestała istnieć. Odstępy 2-metrowe? Środki bezpieczeństwa? Pozostawię to bez komentarza. Warto wspomnieć o kolejkach. Jak byłam w sobotę, otwarte było 5 kas. Kolejka była naprawdę spora, jednak szła dosyć sprawnie, staliśmy maksymalnie 35min. 





Wykupiliśmy dwie strefy Jamango i Relax(strefa bez dzieci). Otrzymaliśmy następnie niebieską opaskę na której jest limit do 500 zł. Jest to naprawdę dobre rozwiązanie, gdyż nie musimy nosić przy sobie portfela.  Dzięki Relax możemy iść do szatni w tej strefie, jest ona o wiele bardziej pusta i przestronna, co naprawdę warte jest zapamiętania. Potem chcieliśmy obejrzeć cały park i pierwsze, co się rzuciło w oczy, to ogromne tłumy w strefie Jamango. Tam ciężko znaleźć jest wolny leżak, wręcz to niemożliwe. A kolejki do zjeżdżalni? Możemy stać nawet godzinę do jednej zjeżdżalni, plus uwzględnić ewentualne problemy techniczne (nie działająca wciągarka do pontonów lub zatrzymanie wody, która daje poślizg przy zjeździe). Byliśmy na jednej zjeżdżalni na samej górze, zielona mamba. Najdłuższy jest tam zjazd, trwa około minuty, ale jak najbardziej mogę polecić.

Kolejną sprawą na którą warto zwrócić uwagę jest jedzenie. Zdecydowanie odradzam jedzenie w strefie Jamango w godzinach 11-18. Tak samo można stać tam do 40 min. Rekomenduje jednak Arizona, jeśli chodzi o czas czekania i wolne stoliki. Ceny podobne w obu miejscach. 30zł za burgera i 15zł za sałatkę Cezar.  Burger Black który jadam był naprawdę słaby, zdecydowanie bardziej polecam sałatkę, jest w porządku. Musieliśmy też spróbować drinków, ale ceny również odrzucające, a ich jakość bardzo zła. Ilość alkoholu w jednym drinku to jakiś naparstek, a 3/4 kieliszka zajmował lód. Jedno, duże rozczarowanie. 



Warto też wspomnieć o samych basenach. Dają one wrażenie ułożonych jeden obok drugiego, ubarwiają je jedynie rośliny które w moim odczuciu są naprawdę w tragicznym stanie. Przez brak odpowiedniej pielęgnacji one naprawdę w niedługim czasie pousychają. W strefie Jamango, mamy basen też taki, jak rzeka przygód, przez ilość osób nie miałam przyjemności z niego korzystać. Byliśmy też w basenie z falami, który stopniowo zwiększa swoją głębokość. W moim odczuciu? Bardzo niebezpieczne miejsce. Co godzinę jest coś takiego jak fala. Duża fala, która bez problemu może przykryć dorosłą osobę. Mimo około 6 ratowników nie jest naprawdę trudno o podtopienia, reakcje były bardzo wolne. Domniemani ratownicy wyglądali, jak osoby wzięte z przypadku. Przerażającejest też to, że na głębokości 1,90m były nawet dzieci, które unosiły się tylko dzięki piance. Największe skupisko było przy 1,60m. Fala tam rzucała nami na wszystkie strony i zamiast czerpać z tego przyjemność obijaliśmy się o innych ludzi. W moim odczuciu? Zdecydowanie jeden duży niewypał.

Bardzo na plus jednak oceniam, baseny mineralne (solankowe, siarkowe itp). Temperatura w tych basenach jest dosyć wysoka (25-30 °C). W skrócie jest tam bardzo ciepło i przyjemnie. Najchętniej spędzaliśmy tam czas.

Podsumowując, aquapark Suntago nie jest zły, ale ma bardzo dużo niedociągnięć. Tak naprawdę niszczy ten basen brak jakiegokolwiek limitu w turystach. Przez co pobyt jest bardzo męczący. Jednakże wiem, że jeszcze będę chciała raz odwiedzić ten park. Ale uważam, że dobrym pomysłem będzie pojechanie tam w listopadzie lub grudniu. Wierze, że będzie wtedy tam o wiele mniej ludzi.

5 komentarzy:

  1. Na baseny mineralne bym się chętnie wybrała, szkoda, że drinki i burgery takie słabe ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wielką ochotę się tam wybrać, ale wolałabym uniknąć tych tłumów, szczególnie teraz

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nigdy o tym nie słyszałam.. chętnie bym się jednak wybrała. Zdjęcia cudne.. chce jeszcze lato!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo wad, chętnie bym go odwiedziła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda to pięknie, ja sama nie słyszałam wcześniej o takim miejscu.
    Jest jednak coś, od czego nie mogę oderwać oczu - Twoja cera. Jest po prostu piękna! <3

    OdpowiedzUsuń

Hej misiek! Cieszę się, ze tu jesteś ! Każdy konstruktywny komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy i motywuje mnie do dalszej pracy.
Jeśli będę miała czas, z pewnością odwiedzę Twojego bloga i nie musisz zostawiać linku do niego, na pewno go znajdę ;)