Nie od dziś wiadomo, iż większość Azjatek cechuje się piękną porcelanową i nieskazitelna cerą.Co tu się dziwić skoro poświęcają na to pielęgnacje bardzo dużo czasu i zaczynają ja ją w bardzo młodym wieku.Kiedyś czytałam, iż nawet 10-letnim dziewczynkom matki podają już kremy odmładzające, a nawet przeciwzmarszczkowe! Przeciętne Europejka powiedziałaby tylko "Kobieto oszalałaś!", ale po głębszej analizie można przyznać, iż coś w tym może jednak być.
Po lekturze bloga azjatycki Cukier, który serdecznie polecam wyniosłam cenną lekcje.Kosmetyki azjatyckie mają przede wszystkim działać, a nie ładnie wyglądać.Czytałam, iz początki współpracy z tymi kosmetykami bywają ciężkie i bolesne czasami, jednak jak widać Azjatek to nie powstrzymuje.
Sama postanowiłam poszukac w internecie ciekawych sklepów z Azjatyckimi kosmetykami jednak, większość wydaje mi się z lekka podejrzana, a inne natomiast cechują się wysooooka ceną!
Jednak czy to nas Europejkki skreśla z pieknej cery ?
I TAK i NIE :/ Większość niestety opamiętuje się o wyglądzie swojej cery dopiero, gdy pojawiają się zmarszczki. Z wszelakiej opinii wiem, iż to niestety za późno na całkowite ratowanie cery, ale jednak lepiej późno niż wcale!Wracając do meritum wątpię, że ktokolwiek ma na tyle odwagi i chęci wydania pieniążków na cały zestaw oczyszczający,pielęgnujący i odżywiający z Azji, bo jak juz wiemy to nie jest proste.Jednak sama dodam, iż jak znajdę godnego uwagi sprzedawce chętnie wniknę w świat azjatyckich kosmetyków o czym oczywiście tu napisze :) .Jednak na razie pozostały nam inne sposoby na przywrócenie naszej cerze witalności.
Poniższy tekst jest zbiorem moich, ale i również innych bloggerek pomysłów na pielęgnacje cery w stylu Azjatyckim!

1.Dobry krem nawilżający.

Wiele osób stawia w  nawilżaniu twarzy na podstawowe kremy typu NIVEA.Niby nie ma w nim nic złego, ale co on naprawdę daje naszej cerze? Praktycznie nic.
Na co ja zaczęłam zwracać uwagę przy wyborze kremu ? Przede wszystkim na jego skład.Musi być w nim filtr UV ( używany nawet zimą!) oraz  antyoksydanty.Ja znalazłam te 2 rzeczy w kremie firmy IWOSTIN.Używam go już od podstawówki i przyznam, iż jakby nie moje zaniedbanie cera byłaby już w naprawdę  baardzo dobrym stanie.

2.Zielona i biała herbata.

Wiele osób wie, iż  herbaty ziołowe są bardzo zdrowe.Ale czy ktoś  zastanawiał się  w czym tkwi ich fenomen ? W zielonej herbatce jak i w białej znajdują się przeciwutleniacze, które zapobiegają w jakimś stopniu starzeniu się naszej skóry.Na początku nie wierzyłam w to, ale szybko zmieniłam zdanie po miesiącu regularnym picia tego napoju.Cera jest jakby bardziej nawilżona i elastyczniejsza! I co najważniejsze, herbata ziołowa najwięcej ma działalności zdrowotnych kupowana wyłącznie w liściach.Przetworzona w saszetkach mimo, iż jest smaczniejsza nie cechuje sie aż takim dużym wpływem na naszą cerę.

3.Oczyszczanie twarzy

W tym punktu chciałabym zwrócić uwagę na coś więcej niż zmycie makijażu.Ponadto powinniśmy zwrócić uwagę na skład czy nasze mleczko lub płyn micelarny posiadają alkohol, który bardzo przesusza nasza skórę.Poniżej przedstawiam metody oczyszczania twarzy z bloga Azjatycki Cukier

1. Olej + Olej – nakładamy niewielką ilość olejku oczyszczającego na twarz, masujemy, spłukujemy letnią wodą i powtarzamy. Polecana metoda dla osób, które nakładają pełny makijaż. Dobrze działa dla skóry suchej i wrażliwej, choć nie każdemu może odpowiadać uczycie „filmu” na skórze, który pozostaje po tej metodzie.
2. Mleczko + Mleczko –w pierwszym myciu można wspomóc się chusteczka lub wacikiem, aby delikatnie zetrzeć pozostałości makijażu i spłukać. W drugiej serii można już tylko wmasować mleczko w skórę i spłukać. Dobra metoda dla osób, które nie używają pełnego makijażu dla oka, oraz mają suchą skórę.
3. Żel + żel – choć dwukrotne mycie twarzy może się wydawać zbyt wysuszające, jeśli używanie żelu dobrej jakości, skóra nie powinna być ściągnięta ani podrażniona nawet po potrójnym myciu. Dobra metoda dla osób ze skóra normalną i przetłuszczającą się, które nie używają nadmiernie produktów do makijażu.
4. Olej + żel – olej pozwala usunąć makijaż, żel delikatnie oczyszcza skórę. Dobra metoda dla osób, które nie lubią wrażenia tłustego filmu na skórze po oczyszczaniu. Dobra metoda dla osób o cerze normalnej lub tłustej, które używają sporo makijażu.
5. Mleczko + żel – dla osób, które nie są przekonane do używania oleju. Mleczko nie usuwa makijażu tak szybko jak olej, ale nie zostawia tłustego uczucia na cerze. Dobre dla cery normalnej i suchej, gdy używamy dużo makijażu oka.
6. Żel + Inny żel – dobra metoda, jeśli chcemy spowolnić zużywanie drogich produktów. W pierwszej fazie użyć można tańszej marki żelu, tylko aby zmyć powierzchniowe zabrudzenia, w drugiej turze sięgnąć możemy po bardziej profesjonalny preparat, aby usunąć głębsze zabrudzenia.

4.Słoneczku mówimy stop!

Nie bez przyczyny zwróciłam uwagę na filtr UV .Azjatki, a  w szczególności Japonki nie przepadają za słońcem.Noszą parasolki nawet  w słoneczny dzień, co w tamtych stornach nie jest niczym dziwnym.Tutaj raczej nie będziemy paradować z parasolką zatem moim zdaniem wystarczy unikać mocnego słońca ( a jesli kochamy opalanie nakładać duuży filtr w szczególności na twarz!)

5.Masaż twarzy

Również sądze jest to trochę niecodzienne dla Europejek.Jednak jak się okazuje masaż twarzy w Japonii jest niepomijanym rytuałem dla  każdej w tamtych stornach kobiety.Masaże nie tylko mają zachować elastyczność naszej skóry, ale również zadbać o mięśnie twarzy, które zaniedbane tak jak inne nie wyglądają najlepiej.Ale niestety nie ma określonego masażu twarzy, tego jedynego.Jest ich wiele.Jednym z popularnych są ćwiczeniach pani Tanake.Niestety mi brak systematyczności i dlatego nie widzę  u siebie efektów jego stosowania ;)


Oczywiście oprócz, powyższych metod nie możemy pominąć zdrowego trybu życia i ograniczenia używek, ale moim zdnaiem jest to tak oczywiste, że nie potrzebne jest robienie oddzielnego punktu :D I trzeba tez dodac, iż jesli znajdziemy zdjęcie nienajlepszej japońskiej cery nie powinniśmy się zrażać.Tak samo jak nie każda Polka ćwiczy z Chodakowską tak nie każda Azjatka ma wyćwiczony rytuał dbania o swoją twarz.Jest to oczywiście rzadkie, ale i takie przypadki się zdarzają.I nie zapominajmy oczywiście o genach, bo i ich zazwyczaj nie da się oszukać ;)
Więc nie możemy tez dac się zwariować :)

A co wy sądzicie o sposobie Azjatek w dbaniu o cerę ?

+Ze wzgledu na moje zainteresowanie tematem masazu twarzy będę je wykonywać regulranie i chętnie podziele sie z wami efektami po jakimś czasie :)


12 komentarzy:

  1. Masz fajny styl pisania :).
    Klikniesz pod zdjęciami w link z płaszczykiem ? Z góry dziękuje :).
    http://bedifferent-ania.blogspot.com/2016/02/warm-winter-day.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie każda kobieta może poświęcić tyle czasu dla siebie. Fakt masaż twarzy bardzo pomaga :) Sama go stosuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja musze mieć coś matujące do facjaty...

    OdpowiedzUsuń
  4. Masarze twarzy są bardzo skuteczne :)


    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego co mówiła moja koleżanka, która niedawno wróciła z Japonii to tutejsze kobiety oprócz tak wielkiego dbania o cerę nakładają gigantyczną ilość najróżniejszych kosmetyków aby przykryć wszystkie niedoskonałości. Dlatego tak perfekcyjnie wychodzą na zdjęciach! (podobno, tak słyszałam) Aczkolwiek sama uwielbiam oglądać co one tam potrafią wymyślić żeby się upiększyć, a masaże twarzy wydają się być bardzo ciekawe.
    Pozdrawiam ciepło (:
    calkiemzwyczajnadziewczyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam kobiety, która by nie miała niedoskonałości ;) W temacie makijazu ja mam informacje iz azjatki nie tyle co zakrywają niedoskonałości pod nim, tylko on ma na celu powiększenie oczu i jeszcze bardziej wybielenie i podświetlenie cery ;)
      Nikt nie jest idealny, ale jednak minimalne zmarszczki i niewielkie niedoskonałości mówią same za siebie, ze kobiety tam wiedzą co robią :D

      Usuń
  6. azjatki zawsze wyglądają jak małe dziewczynki:D

    OdpowiedzUsuń
  7. teraz ich kosmetyki stały się bardzo modne :) czytałam kiedyś że one używają nawet 8 kremów dziennie

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tym filtre mdo twarzy to u mnie trochę ciężko, bo u mnie na twarzy wszystko okropnie się swieci i nie wiem ja temu zaradzić ;c
    Mogłabym prosić o poklikanie w linki u mnie ? :) + może wspólna obserwacja ?
    by-vanys.blogspot.com-KLIK

    OdpowiedzUsuń
  9. ja stosuje się do reguły: Oczyszczanie+złuszczanie+nawilżanie :)

    OdpowiedzUsuń

Hej misiek! Cieszę się, ze tu jesteś ! Każdy konstruktywny komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy i motywuje mnie do dalszej pracy.
Jeśli będę miała czas, z pewnością odwiedzę Twojego bloga i nie musisz zostawiać linku do niego, na pewno go znajdę ;)