Hej kochani! Kolejny miesiąc wakacji rozpoczął sie w najlepsze. U Was tez taka tragiczna i upalna pogoda ? U mnie, nie ma czym oddychać w niektóre dni, ale takiej pogody, nad morzem chyba tylko mozna pozazdrościć :)
Dzisiaj przychodzę do Was z typowo letnim produktem, jakim jest Luksusowy jedwab do ciała od Eveline. Pamiętam, jak zakupiłam go w kwietniu tego roku, bo był w bardzo przyjemnej, promocyjne cenie -12 zł. Najbardziej w produktach tego typu nie lubię ogromnych obietnic od producenta. Obiecywanie gruszek na wierzbie, cudów zawsze mnie odrzucało, jednak w przypadku Eveline robię często wyjątek, bo po prostu ją lubię. Zapraszam do czytania!
Co tutaj mamy obiecanego ?
- Błyskawiczne wchłanianie produkty
-Jedwabista gładkość
-Rozświetlenie skóry i nadanie promiennego blasku
-Doskonałe nawilżenie i poprawa elastyczności skóry.
Aktywne składniki wyróżnione przez producenta : Olejek Arganowy, BioHyaluron Complex (intensywnie i długotrwale nawilża), VitalSkin (naturalne źródło witamin), Ekstrakt z czystego jedwabiu, Witaminy A E F, D-panthenol i alatonina (koi i łagodzi podrażnienia) złociste drobinki.
To tak w wielkim skrócie, nie będę wam pisała referatów i robiła kopiuj, wklej z ulotki, bo nie o to chodzi ;)
Jak ja to widzę ? Jeśli miałabym oceniać po obietnicach, to dałabym 1/5. Nie jest to cudowny krem z super właściwościami. Większość obietnic to tani chwyt i jeśli nie mamy dystansu, to mozemy dostać spore rozczarowanie. Jednak ja polubiłam sie z tym produktem. Faktycznie szybko się wchłania, co jest dużym plusem. Ekstremalnego nawilżenia nie odczułam, ale jest całkiem przyjemne. Zapach zdecydowanie zasługuje na uwagę, bo troche przypomina perfumowane balsamy Indigo (trochę!). Jest mocny i długotrwały. Zaleta jak i wadą są tez złote drobinki. Na nogach i rękach daje to przyjemny efekt opalenizny. Jednak, jeśli przesadzimy, to wyglądamy, jak święcący sie kosmita :/ Rowniez nie polecam dotykac sie potem do twarzy, a umyć dłonie.
Podsumowując, nie jest to zły produkt, ale raczej juz go więcej nie kupię. Jest przeciętny, a normalnie kosztuje około 17zł.
Dzisiaj przychodzę do Was z typowo letnim produktem, jakim jest Luksusowy jedwab do ciała od Eveline. Pamiętam, jak zakupiłam go w kwietniu tego roku, bo był w bardzo przyjemnej, promocyjne cenie -12 zł. Najbardziej w produktach tego typu nie lubię ogromnych obietnic od producenta. Obiecywanie gruszek na wierzbie, cudów zawsze mnie odrzucało, jednak w przypadku Eveline robię często wyjątek, bo po prostu ją lubię. Zapraszam do czytania!
Co tutaj mamy obiecanego ?
- Błyskawiczne wchłanianie produkty
-Jedwabista gładkość
-Rozświetlenie skóry i nadanie promiennego blasku
-Doskonałe nawilżenie i poprawa elastyczności skóry.
Aktywne składniki wyróżnione przez producenta : Olejek Arganowy, BioHyaluron Complex (intensywnie i długotrwale nawilża), VitalSkin (naturalne źródło witamin), Ekstrakt z czystego jedwabiu, Witaminy A E F, D-panthenol i alatonina (koi i łagodzi podrażnienia) złociste drobinki.
To tak w wielkim skrócie, nie będę wam pisała referatów i robiła kopiuj, wklej z ulotki, bo nie o to chodzi ;)
Jak ja to widzę ? Jeśli miałabym oceniać po obietnicach, to dałabym 1/5. Nie jest to cudowny krem z super właściwościami. Większość obietnic to tani chwyt i jeśli nie mamy dystansu, to mozemy dostać spore rozczarowanie. Jednak ja polubiłam sie z tym produktem. Faktycznie szybko się wchłania, co jest dużym plusem. Ekstremalnego nawilżenia nie odczułam, ale jest całkiem przyjemne. Zapach zdecydowanie zasługuje na uwagę, bo troche przypomina perfumowane balsamy Indigo (trochę!). Jest mocny i długotrwały. Zaleta jak i wadą są tez złote drobinki. Na nogach i rękach daje to przyjemny efekt opalenizny. Jednak, jeśli przesadzimy, to wyglądamy, jak święcący sie kosmita :/ Rowniez nie polecam dotykac sie potem do twarzy, a umyć dłonie.
Podsumowując, nie jest to zły produkt, ale raczej juz go więcej nie kupię. Jest przeciętny, a normalnie kosztuje około 17zł.
Nie miałam nigdy żadnego produktu z Eveline i na co dzień nie używam żadnych balsamów do ciała, jednak ten wygląda interesująco i dla mnie to mega zaleta, że ma złote drobinki :P
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Moim zdaniem troche ich za duzo xDD
UsuńA ja myślałam, że to będzie jakiś hit, a tu taki słaby sie okazał. Nie kupię.
OdpowiedzUsuńUuu słabiutko. ja potrzebuję czegoś konkretniejszego.
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam nic z tej firmy...
OdpowiedzUsuńW tym temacie lubię Vita liberata :)
OdpowiedzUsuńOh jak nie lubię jak producent tak zachwala, a później nic z tego ;)
OdpowiedzUsuńtak często jest...
UsuńNie używałam ☺
OdpowiedzUsuńbardzo lubię jego zapach:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go powąchała :)
OdpowiedzUsuńZapach jest genialny!
UsuńHmmmm ja to bym na celuit cos chetnie chciała bo niby go ne ma ale jak słończe zaswieci to gdzies go tam widze :P
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Lubię latem drobinki eksponować na skórze, ale z umiarem.
OdpowiedzUsuńTutaj umiaru niestety nie dostaniemy xD
Usuńdziekiza szczera ocene:)
OdpowiedzUsuńZawsze tylko szczerze :3
UsuńTo nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię tej firmy... za wiele wszystkiego mają i składy są słabe bardzo
OdpowiedzUsuńNiektóre sa warte uwagi :3
UsuńA wydawał się takim hitem
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się wcześniej z tym produktem !
OdpowiedzUsuńBył popularny w tamtym roku ;)
Usuńmuszę go wpróbować!
OdpowiedzUsuńMoze akurat polubisz ;)
Usuńmoże byłabym zadowolona, obietnice zawsze sa przesadzone
OdpowiedzUsuńOgólnie nie przepadam za tą marką xp do ciała wolę olejki <3
OdpowiedzUsuńszkoda, że tyle obietnic, a działanie takie przeciętne
OdpowiedzUsuń:/
Dobrze, że jednak go nie używałam tylko oddałam znajomej ;)
OdpowiedzUsuń