Hej miśki! :) Temat słynnych aloesowych żelow, chyba jest juz znany na kazdym blogu. Jedni kochają inni nienawidzą. Mam nadzieję, ze wybaczycie mi , jak równiez zabiorę swój głos w tej sprawie. Obiecuje Was nie zanudzać, bo wiem, ze temat jest juz długo ciągnięty!
Jak wiadomo zel jest wielofunkcyjny, czyli prawie do wszystkiego. Pamiętam, ze kiedyś się mówiło, ze jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ;) Czy w moim przypadku rowniez tak będzie ?
 Zapraszam do czytania! :)




 Produkt można stosować do twarzy, całego ciała, skóry wokół oczy, a nawet włosów.  Produkt jest w pomysłowym opakowaniu, przypominający liść aloesu, a jego konsystencja jest średnio gęsta. Żel ogólnie łatwo się rozprowadza na ciele ale problematyczna tu okazuje się buteleczka. Trzeba bardzo delikatnie naciskać, by za duzo nie wycisnąć. Żel jest przezroczysty i ma zapach świeżego ogórka.

Jest chodzi o działanie, to przyznam, ze zaszalałam i pozwoliłam sobie stosować ten produkt do wszystkiego! Może zacznijmy od najważniejszej części czyli twarz. Na początku, jak zastosowałam zel, to powiem wam kochani,  ze był dramat! Moja twarz zaczęła mnie piec i stała się czerwona. Jednak jestem osobą, która lubi eksperymentować i po tygodniu zaaplikowałam zel jeszcze raz. Efekt był bardzo przyjemny. Brak jakiejkolwiek reakcji alergicznej, plus dobre nawilżenie. Nie pojawiły się dodatkowe wypryski ani inne problemy skórne. Przez dłuższy czas stosowałam żel jako krem  na dzień i na noc. Jednak nie polecam tego rozwiązania  na dlłuzszą metę. Róbcie to zamienne z prawdziwym kremem, bo Holika Holika troszeczkę za mało nawilża, jak na mój gust.

Równiez postanowiłam zastosować zel na powieki i na skórę pod oczy. Efekt jest bardzo zadowalający. Po miesiącu stosowaniu jeszcze nigdy nie miałam tak dobrze nawilżonej skóry w tym miejscu! Niestety, ale od tygodnia wystąpiło swędzenie i podraznienia w tych miejscach. Nie umiem odpowiedzieć czy to od tego zelu, gdyz moim zdaniem to by była bardzo opóźniona reakcja organizmu  o cały miesiąc! Mysle, ze to po prostu reakcja alergiczna z innego powodu, ale jeśli cos wiecej sie okaze, to na pewno wam napisze. Jak na razie oceniam efekt bardzo dobrze i wrócę do stosowania tego produktu pod oczy.

Jesli chodzi o reszte ciała to nie ma tu sie co rozpisywac. Produkt po prostu daje rade, ale nie powinno to być nasze jedyne nawilzenie, jest o wiele za małe. Zawsze potrzebuje później dodatkowego kremu, bo nie jest  to niestety  ideał, ale ja nie oczekiwałam nawet  tego.
Moim jedynym rozczarowaniem jest stosowanie tego zelu w przypadku włosów. Efektów nie ma zadnych :/

Podsumowując, ogolnie oceniam ten zel naprawde pozytywnie. Jeśli sprawa z moimi oczami się wyjaśni to bez bólu dałabym mu ocenę nawet 4,5/5. Nie ma moi kochani produktów idealnych, a ten zel i tak daje całkiem duzo od siebie. Bez obaw poleciłabym go rowniez na twarz, bo nawilzenie daje niezłe.

42 komentarze:

  1. Czytałam już multum pozytywnych opinii na jego temat,mam to szczęście,że mój aloes rośnie sobie w doniczce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja musze do nowego mieszkanka kupic nowy w doniczce :3

      Usuń
  2. Kusi mnie niesamowicie i pewnie w końcu tak czy siak kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam aloesowy żel ale z innej marki i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak przeczytałam o tym pieczeniu to miałam ciary;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, ale powiem Ci, ze dzisiaj go uzyłam juz na powieki i jes toki. Czekam na kolejne dni.

      Usuń
    2. ja bym nie ryzykowała;p jeśli coś mnie piecze na samym wstępie nie daję mu drugiej szansy

      Usuń
  5. To dziwne, ale pierwszy raz o nim słyszę. Uwielbiam żele aloesowe. Szkoda, że nie zrobiłaś zdjęcia gdzie widać skład produktu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet jeśli się na niego skuszę, to już nigdy nie nałożę go na twarz - żeby uniknąć pieczenia, które mogłoby wystąpić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TO niestety zalezy juz od twarzy. Na jednej występuje pieczenie i podraznienia, a na innej nie

      Usuń
  7. Tego żelu jeszcze nie stosowałam, ale ogólni żel aloesowy świetnie się u mnie sprawdza, aczkolwiek stosuję " do zadań specjalnych " lub jako uzupełnienie pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam ten żel wieeele razy, jednak do tej pory nie miałam okazji go przetestować. Ciekawi mnie ten aloes, bo dużo osób go chwali i pewnie za jakiś czas i ja po niego sięgnę. Zaniepokoiło mnie tylko to, że napisałaś o pieczeniu twarzy, będę o tym pamiętać i jeśli w końcu się na niego zdecyduję to na buźkę będę uważać :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie sprawa z pieczneiem taka, raz wystapiło, ale przy kolejnych uzyciach juz nigdy ;)

      Usuń
  9. Żel aloesowy kusi mnie od dawna, ale póki co mam za dużo innych rzeczy, aby i jego wplatać do pielęgnacji. Ale miałam kiedyś odżywkę do włosów z aloesem i była naprawdę fajna, a w zapasach mam toner.
    Kochana, na mailu czeka na Ciebie wiadomość :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja miałam go w rękach, ale w końcu nie kupiłam. A teraz kusi nadal...
    Z chęcią dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasmai w Super-Pharm jest po 20 zł warto mysle po takiej cenie :D

      Usuń
  11. Kuszący kosmetyk, zwłaszcza przez tak wiele dobrych opinii ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy produkt. Wydaje się być dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie jakoś nie przekonuje i nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię żel aloesowy, tego jeszcze nie miałam. A że żel to żel szukam tańszych odpowiedników. P.s nie wiem czy to mój monitor czy coś jest nie tak ale ciężko znaleźć u Ciebie w poście link do skomentowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety to wina monitora i źle ustawionej jasnosci kolorow :/

      Usuń
  15. Strasznie kusi mnie zakup tego żelu po Twojej opinii :D
    https://doomiiblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, że tak się sprawdził pod oczami i na powiekach. Może ta reakcja od czegoś innego skoro dopiero po miesiącu zauważyłaś coś takiego?

    OdpowiedzUsuń
  17. Dużo pozytywów słyszłam i czytałam na jego temat, ale wciać nie miałam okazji wypróbować.
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze go nie wypróbowałam ! ; ) Ale kusi mnie ;]

    OdpowiedzUsuń
  19. ostatnio sporo recenzji czytam na temat produktu. Sama kusze się skusić , aby wyrobić swoje własne zdanie :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  20. a już myślałam, że przeczytam zupełnie inną opinię niż zawsze i się zacznę zastanawiać mocno nam zakupem :D ten żel muszę w końcu kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałem go i bardzo przyjemnie się go używało

    OdpowiedzUsuń
  22. nie wiem czy można nienawidzić żel aloesowy, ja kocham. używam wyłącznie po depilacji na skórę ciało, nie na twarz ani na włosy, super łagodzi podrażniania

    OdpowiedzUsuń
  23. A mnie jakoś do tej pory nie pokusiło na ten żel, choć lubię aloes!

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubię ten żel :) Najlepiej sprawdził się u mnie po opalaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  25. w weekend pierwszy raz macałam ten żel i bardzo ładnie pachnie, ale czy zrobił mi szał? no nie bardzoooo...ale wiadomo inaczej pierwsze wrażenie a co innego przy stosowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zawsze mam w zanadrzu żel aloesowy, fajnie sprawdza się na różne podrażnienia czy wysuszoną skórę :)

    OdpowiedzUsuń

Hej misiek! Cieszę się, ze tu jesteś ! Każdy konstruktywny komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy i motywuje mnie do dalszej pracy.
Jeśli będę miała czas, z pewnością odwiedzę Twojego bloga i nie musisz zostawiać linku do niego, na pewno go znajdę ;)