Hej kochani! Dzisiaj o filtrach UV. Ci którzy namiętnie interesują się kosmetykami wiedzą, jaki to jest gorący temat. Podstawową kwestią jest, że filtr chroni naszą skóre i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się. Mimo, że słońce każdy kocha, to nie jest ono najlepsze, jeśli chce się długo zachować młody wygląd. Filtry chemiczne czy nie? Rakotwórczość czy inne przenikające związki? W moim odczuciu jest to temat bardzo złożony. Krąży wokół niego wiele mitów i niewiadomych. Dlatego też dzisiaj omawiamy po prostu ten kremik bez głębszych ideologii wokół tematu filtrów, zapraszam!



Uwierzcie, że naprawdę bardzo długo szukałam odpowiedniej ochrony UV. Zwracałam przy tym uwagę przede wszystkim na skład. Chciałam uniknąć kosmetyków z BHT, BHA, Alcohol Denat oraz niepotrzebną ilością silikonu czy mikroplastiku. Przede wszystkim, nie chciałam mojej cerze zrobić krzywdy. Już mam krem z dużą dawką silikonu (Laneige), dlatego nie chciałam jeszcze dołożyć dodatkowej, zapychającej warstwy i tak padło na filtr Purito Centella Green Level Uscented Sun SPF 50 + PA ++++ Bezzapachowy krem przeciwsłoneczny.

Krem wizualnie przedstawia się bardzo estetycznie. Proste opakowanie z ładnym i  czytelnym designem. Sam krem pachnie nie do końca ładnie, ale naprawdę nie jest to duży problem. Co najważniejsze, krem nie bieli, nie zostawia tłustej warstwy i szybko się wchłania, nawet jeśli jesteśmy po kilku etach mocniejszej pielęgnacji. Bez problemu nakłada się też później makijaż. Dobrze współpracuje  z podkładem mineralnym Lily Lolo, nie roluje się. Krem wręcz jest niezauważalnym elementem pielęgnacji prócz zapachu, więc chyba to najlepsza rekomendacja. W temacie składu, nie jest on bez wad, ale też nie jest zły. Jest tu pochodna parafiny, która może zapchać, ale nie musi, kwestia indywidualna.

Water, Butylene Glycol, Butyloctyl Salicylate, Glycerin, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Hydrogenated Polyisobutene, Acrylates Copolymer, Silica, 1,2-Hexanediol, Niacinamide, Dibutyl Adipate, Ethylhexyl Triazone, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Cetearyl Olivate, Cetearyl Alcohol, Dicaprylyl Carbonate, Sorbitan Olivate, Glyceryl Stearate, Methyl Glucose Sesquistearate, Sorbitan Stearate,Centella Asiatica Extract(4315ppm), Madecassoside,Asiaticoside, Madecassic Ac., Asiatic Ac., Pentaerythrityl Tetra-di-t-butyl Hydroxyhydrocinnamate, Disodium EDTA, Adenosine, Hyaluronic Ac., Caprylyl Glycol, Ethylhexylglycerin, Tocopherol

Uważam, że jedyną wadą tego kremu jest cena. Musimy zapłacić 92zł/60ml. Jest to naprawdę wysoka cena za sam krem UV. Jednak jak spojrzymy na to jak działa, jaki ma skład, to może nie jest tak źle?
Osobiście zdecydowanie nie żałuje zakupu. Sądzę też, że firma Purito jest nadal mało doceniana. Warto jej się naprawdę dobrze przyjrzeć.

3 komentarze:

  1. Przydałby mi się taki krem, szkoda, że taki drogi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie cena może zbić z nóg, ale czasami za dobry kosmetyk warto dać ciut więcej

    OdpowiedzUsuń
  3. Cena mnie zniechęca- teraz tnę koszta jak mogę :(

    OdpowiedzUsuń

Hej misiek! Cieszę się, ze tu jesteś ! Każdy konstruktywny komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy i motywuje mnie do dalszej pracy.
Jeśli będę miała czas, z pewnością odwiedzę Twojego bloga i nie musisz zostawiać linku do niego, na pewno go znajdę ;)