Na początku powiem Wam, że bardzo lubię dobre, męskie perfumy. Chyba ta cecha zadecydowała o zakupie przeze mnie tego oleju. Ten olej, jak i inne z BioOleo dostajemy w szklanej buteleczce z brązowego szkła. Wydaje mi się, że to i logo ze słonikiem są naprawdę decydującymi cechami, które zapewniają firmie BioOleo w miarę rozpoznawalność na rynku.
W opakowaniu jest 30 ml, w cenie normalnej 80 zł. Jest to dosyć sporo jak na olej. Olej w konsystencji jest bardzo przyjemny, bezproblemowo rozprowadza się po twarzy, ale w tym zakresie używałam go tylko raz. Pojawiły się subtelne, czerwone plamki po użyciu. Ponadto średnio podoba mi się efekt, że moja twarz pachnie męskimi perfumami, bo na szczęście ani tytoń ani whiskey nie jest wyczuwalny. Mam wrażenie też, że jak przyjemne zapachy są ulotne, to ten chodził za mną cały dzień. Jedynie zastosowanie znalazłam jako olejek do kąpieli. Tylko w wannie umiem z nim wytrzymać, jest po prostu dla mnie za mocny i nawet drażniący. Uważam natomiast, że to super produkt dla panów, którzy mają ochotę na olej, a nie chcą pachnieć owockami :)
W temacie składu nie jest on najkrótszy, jak na olej, ale musimy pamiętać, że ten zapach nie bierze się znikąd :)
Oil Macadamia Temifolia Seed, Parfum, Citronellol Eugenol, Coumann, Limonene, Hydroxyisohexyl 3-Ceclohexene Carboxaldehyde
Znacie z innej firmy olej, który pachnie męskimi perfumami ? Używalibyście ? Podzielcie się w komentarzu :)
Ja na pewno nie kupię tego oleju. 😊
OdpowiedzUsuńO nie! Zapach tytoniu wywołuje u mnie kaszel. Nie chcę za darmo :D
OdpowiedzUsuńNie ma tam zapachu tytoniu co sprostowałam w poście, to tylko nazwa :)
UsuńZdecydowanie nie kupię tego oleju, masakra 😐
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś lubi męskie perfumy to czemu nie?
UsuńJa jakoś nie rozumiem perfumowania olejów. Nie widzę w tym żadnego sensu :P
OdpowiedzUsuńtez tak sądze hah
UsuńNiee..to chyba nie moja bajka zapachowa. Ja lubię mocno słodkie zapachy..A jeśli chodzi o oleje - one nie muszą ( dla mnie ) pachnieć..
OdpowiedzUsuńNo nie czego to nie wymyślą
OdpowiedzUsuńpierwszy raz czytam o takim oleju, chyba raczej nie dla mnie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zapoznaję się z olejami w pielęgnacji, nic więc z BioOleo jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię męskie zapachy. Tak bardzo, że mogłabym bez problemu nosić męskie perfumy. Aczkolwiek połączenie i nazwanie zapachu oleju "tytoń i whisky" totalnie mnie odpycha, nawet jeżeli nie pachnie dokładnie tak samo :D
OdpowiedzUsuńInteresujący zapach :)
OdpowiedzUsuńHmmmm ja tam lubię mocne zapachy. Chociaż te zapewne byłby za mocny...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Dobrze że nie pachnie whisky ani tytoniem :P męskie perfumy zniosę ale nie na sobie
OdpowiedzUsuńHahaha, tytuł to niezły bait. Dobrze, że jednak nimi nie śmierdzi, ale męskimi perfumami też bym pachnieć nie chciała, więc dla mnie zapach przekresla ten produkt. Nie dziwię się więc, że finalnie wylądował w wannie :P
OdpowiedzUsuńNie, ja bym nie kupiła :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie dla mnie:D
OdpowiedzUsuńLubię męskie zapachy, ale raczej nie na twarz ;) Miałam inny olejek tej firmy i nie dał żadnych efektów.
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie i pierwszy raz mam z tym styczność :O
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2019/03/everyday-coat.html
Ojj chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń