Żeń szeń jest pożądanym składnikiem w kosmetykach, szczególnie tych azjatyckich. Uważany jest za roślinę o wielu właściwościach, między innymi odmładzających. Wiele firm kosmetycznych bardzo szybko wyłapało zainteresowanie ową rośliną. Popularne marki takie jak: Bielenda, Celia, a nawet Kiehls mają w swojej ofercie serum z żeń szenia. Jednakże tytułowa roślina jest albo w połowie albo na końcu składu :))) Zawsze mnie to z lekka drażniło, jak marki chełbią się jakimś dobrym składnikiem, ale umieszczają go w połowie lub na końcu. Uważam, że wychodzi tu pewna nieszczerość z konsumentem, ale mogę się mylić.

Znalezienie zatem serum z większą ilością żeń szenia w składzie było po prostu trudne. Dopiero po dodaniu do researchu platformy youtube znalazłam taką markę. Koreańska firma Im from ma w swojej ofercie serum z aż 7,98% skoncentrowanego ekstraktu z żeń-szenia w składzie. Na pierwszy rzut oka nie wydaję się to dużo, to tylko prawie 8%. Jednakże jak zwrócimy uwagę na posunięcia innych marek, to te liczby jak najbardziej robią większe wrażenie. Według producenta dzisiejszy bohater posta ma: odżywić skórę, nadać jej świeżości, wzmocnić krążenie krwi. 



Jeśli chodzi o substancje aktywne, to w składzie są one naprawdę wysoko. Jednakże skład może nie przypaść wszystkim do gustu, gdyż mamy tu oczywiście silikony, akryl oraz PEG. Owe produkty przestają mnie już dziwić, a widzę też, że nie zawsze robią krzywdę mojej skórze.

Water, Red Ginseng Extract, Butylene Glycol, Betaine, 1,2-Hexanediol, Camellia Sinensis Leaf Extract, Glycerin, Panax Ginseng Seed Oil, Glycyrrhiza Uralensis (Licorice) Root Extract, Paeonia Albiflora Root Extract, Angelica Gigas Root Extract, Rheum Palmatum Root Extract, Angelica Pubescens Root Extract, Schizonepeta Tenuifolia Extract, Phellodendron Amurense Bark Extract, Hydroxyethylcellulose, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Ethoxydiglycol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Tromethamine, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Ethylhexylglycerin, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Hyaluronic Acid, Glyceryl Polyacrylate, Adenosine, Disodium EDTA, Fragrance

W przypadku działania, zdecydowanie uważam, że serum coś robi, a to już dużo! Po miesiącu stosowania twarz zdecydowanie była gładsza, świeższa oraz miała wyrównany koloryt. Produkt nie zapychał i nie podrażniał. Starałam się nakładać co dwa dni rano i wieczorem przeplatając go z serum z witaminą C.

2 komentarze:

Hej misiek! Cieszę się, ze tu jesteś ! Każdy konstruktywny komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy i motywuje mnie do dalszej pracy.
Jeśli będę miała czas, z pewnością odwiedzę Twojego bloga i nie musisz zostawiać linku do niego, na pewno go znajdę ;)