Witajcie kochani! Przepraszam za swoją dłuższą nieobecność, obiecuję, ze to nadrobię :)
Dzisiaj przychodzę do was z moim, dotychczas ulubiony peelingiem, z masłem shea i zieloną kawą , firmy Green Pharmacy
Powyższą firmę przedstawiałam już we wcześniejszym poście, na temat kremów do rąk.
Ogólnie bardzo lubię  peelingi cukrowe, świetnie działają i przyznam, że jeszcze na żadnym z których próbowałam, nigdy się nie zawiodłam, ale ten o którym dzisiaj napiszę jest wyjątkowy.

Na początek jak zwykle co obiecuje nam producent :

Naturalne kryształki soli i cukru. Oczyszczanie, pielęgnacja, orzeźwienie, aromat, relaks dla ciała i zmysłów. Delikatne złuszczanie naskórka, poprawa mikrokrążenia. Gładka i miękka skóra. Egzotyczne masło shea wygładza, nawilża, odżywia i regeneruje. Ekstrakt z zielonej kawy wspiera nawilżanie, chroni młodość skóry

Jak ja to widzę ?

 Jak napisałam powyżej, produkt mnie po prostu urzekł. Przede wszystkim na piękny  i dosyć oryginalny zapach. Jednak z tego co już zauważyłam, nie wszystkim  przypada on do gustu. Dla tej grupy osób, pocieszeniem powinien  być fakt, iż zapach nie utrzymuje się długo na skórze (mimo , iz  jest bardzo intensywny). Jeśli chodzi o działanie, to jak najbardziej jestem pozytywnie zaskoczona. Złuszcza, wygładza, a nawet nawilża skórę. Po myciu nie trzeba już nakładać dodatkowo balsamu. Ponadto peeling jest bardzo wydajny, starczy (przynajmniej  w moim przypadku) na długo 2-3miesiące. Dla wielu osób dyskwalifikacją tego produktu  moze być Parafina w składzie, jednak mi ona nie przeszkadza.Dodatkowym plusem produktu jest stosunkowo niska cena 12zł.

Macie swoje ulubione peelingi cukrowe ? :)




12 komentarzy:

  1. Nie spotkałam sie nawet z nimi ale bardzo mi sie podoba :O

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś i by z niego bardzo zadowolona, w produktach do ciała akurat parafinka też mi nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja najbardziej lubię domowy z kawy i cukru:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam, ale chętnie wypróbuję :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  5. Super post, a peeling z miłą chęcią wypróbuję :) Jeśli jesteśmy już przy peelingach to czy używasz jakiegoś do ust? Ostatnio szukam czegoś dobrego, aczkolwiek boję się że któryś z nich będzie ,,bublem'' kosmetycznym dlatego wolę sprawdzone produkty :* Gorąco pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do ust uzywam balsamu z Perfecty softlips. Złuszcza on martwy naskórek i mam po nim gładziutkie usta :D Jeśli chodzi o peeling, to nie stosuje, ale nakładam sobie na noc olej kokosowy, świetnie działanie ! :)

      Usuń
  6. Zielona kawa...bardzo pysznie brzmi ten peeling!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam go, zazwyczaj peeling wykonuje w domu z kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie próbowałam jeszcze tego rodzaju peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dawno nie miałam z tej serii pilingu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Musze przetestować na sobie;)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Hej misiek! Cieszę się, ze tu jesteś ! Każdy konstruktywny komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy i motywuje mnie do dalszej pracy.
Jeśli będę miała czas, z pewnością odwiedzę Twojego bloga i nie musisz zostawiać linku do niego, na pewno go znajdę ;)