Hej kochani! Dzisiaj jeden z tych pierwszych, szalonych dni w Rossmanie gdzie są wielkie az -49% promocje na kosmetyki. Zapewne wiele z Was czekały na ten dzień, ja również :)
Specjalnie wstałam wcześniej i jak galeria została tylko otwarta, od razu poszłam w stronę Rossmana. Niestety sława o promocjach rozniosła się widocznie na całą Polskę. Z przykrością muszę stwierdzić, ze to co tam się dzieję jest po prostu przerażające. Kobiety zachowują się brzydko mówiąc jak "bydło". Ponadto juz zdarzyły się kradzieże (co mnie w tym tłoku nawet nie zdziwiło ) , przepychanki, a w przypadku mojej koleznaki rozerwane rajstopy co tez nie jest rzadkością, jak się okazuje. Mam pare kolezanek w innych miejscach w Polsce i dochodzą do mnie podobne informacje. Przypominają mi to troche słynne sytuacje z Lidla, gdzie były jakieś torebki i Crocsy w niskiej cenie. Jestem naprawdę zawiedziona dzisiejszym incydentem, w szczególności, iz to były osoby w moim wieku, a nawet młodsze. A takie osoby najczęściej "rzucały" kamień i wyśmiewały afery/ ludzi w Lidlu.
Ja się poddałam i wyszłam z Rossmana idąc do mniej znanej, ale również bardzo dobrej drogerii Laboo. Miałam takie szczęści i trafiłam tam na naprawdę dobre smaczki. Upolowałam podkład Bourjois, Healthy Mix w cenie zaledwie 32 zł! . Niedługo postaram się dodac recenzje jego, a ponizej prezentuje wam inne moje zdobycze i zachęcam szczerze do odwiedzania tańszych i mniej znanych drogerii. Nie spotka was przykra niespodzianka w postaci przepychanek, chamstwa i zdenerwowania, a mozemy upolować często o wiele lepsze kosmetyki :)
Specjalnie wstałam wcześniej i jak galeria została tylko otwarta, od razu poszłam w stronę Rossmana. Niestety sława o promocjach rozniosła się widocznie na całą Polskę. Z przykrością muszę stwierdzić, ze to co tam się dzieję jest po prostu przerażające. Kobiety zachowują się brzydko mówiąc jak "bydło". Ponadto juz zdarzyły się kradzieże (co mnie w tym tłoku nawet nie zdziwiło ) , przepychanki, a w przypadku mojej koleznaki rozerwane rajstopy co tez nie jest rzadkością, jak się okazuje. Mam pare kolezanek w innych miejscach w Polsce i dochodzą do mnie podobne informacje. Przypominają mi to troche słynne sytuacje z Lidla, gdzie były jakieś torebki i Crocsy w niskiej cenie. Jestem naprawdę zawiedziona dzisiejszym incydentem, w szczególności, iz to były osoby w moim wieku, a nawet młodsze. A takie osoby najczęściej "rzucały" kamień i wyśmiewały afery/ ludzi w Lidlu.
Ja się poddałam i wyszłam z Rossmana idąc do mniej znanej, ale również bardzo dobrej drogerii Laboo. Miałam takie szczęści i trafiłam tam na naprawdę dobre smaczki. Upolowałam podkład Bourjois, Healthy Mix w cenie zaledwie 32 zł! . Niedługo postaram się dodac recenzje jego, a ponizej prezentuje wam inne moje zdobycze i zachęcam szczerze do odwiedzania tańszych i mniej znanych drogerii. Nie spotka was przykra niespodzianka w postaci przepychanek, chamstwa i zdenerwowania, a mozemy upolować często o wiele lepsze kosmetyki :)
Paleta cieni do brwi od Golden Rose (27,99zł), Podkład Bourjois, Healthy Mix nr 52 (32zł w promocji), Puder Bourjois Depuis 1863 Poudre libre 01 Peach (38zł)
Szczoteczka do twarzy (5zł), Peseta (6zł)
Jakie jest zdanie Wasze o tym co sie dzieje podczas takich promocji ?
Widząc promocje jestem zachęcona, ale widząc przepychający się tłum odpuszczam. Nie będę się pchać, wyrywać czegoś z rąk i brać udziału w takiej akcji - to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie o takim zachowaniu, niektórzy zachowują się gorzej niż bydło. Rozumiem, że każdy chce kupić taniej, ale nie trzeba się tak zachowywać. Dlatego ja wolę zakupy online, tyle że już nie ma tego co chciałam i czekam aż się pojawi. Coś czuję, że podczas kolejnej promocji wrócą stare zasady i promocja rozłożona na tygodnie, bo teraz to totalne szaleństwo.
OdpowiedzUsuńPowinno rozłozyć, bo sytuacje są bardzo nieprzyjemne :/
UsuńNiestety takie sytuacje zdarzają się coraz częściej, ja zdecydowanie wolę zakupy przez internet :).
OdpowiedzUsuńFajne nowości :).
My przegapiłyśmy pierwszy dzień promocji i już nie ma szans na nasz podkład w odpowiednim dla nas odcieniu :P Ale jak czytamy o takich sytuacjach to nawet dobrze, że nas tam nie było xD
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć szczęście, bo czasem się trafią normalni klienci, a czasem bydło. Mnie na tej promocji przeraża to, że dużo kosmetyków jest zmacanych - wolę już kupić drożej, ale coś, co na 100% jest nowe.
OdpowiedzUsuńCzasem coś zakupie a czasem odpuszczę przy wejściu.... niestety trzeba liczyć się z tym iż takie zachowania się zdarzają... w takich sytuacjach odpuszczam i oszczędzam sobie nerwów :)
OdpowiedzUsuńJa odpuściłam widząc, co się tam dzieje i miny biednych ekspedientek, które musiały na to bydło patrzeć. Najgorsze w tym wszystkim jest chamstwo ludzi, nie patrzą, czy na kogoś nie nadepną czy uderzą, jeśli coś spadnie z półki to podepczą, macają rzucają byle jak, zamiast odłożyć na miejsce... eh...
OdpowiedzUsuńolarey.blogspot.com
mnie niemal stratowali pierwszego dnia w tej promocji w Rossmanie jak byłam...
OdpowiedzUsuńJa nie wiem gdzie Wy wszystkie mieszkacie - u mnie spokój jak cholera, a ostatnie dni to całkowicie, fakt, sporej ilości produktów pierwszego dnia nie było, ale kulturka zachowana, za to koleżanka w centrum miasta w pracy powiedziała, że ją podrapali, więc te promocje to ne tylko koszmar dla klientów ale i sprzedawców :D
OdpowiedzUsuń