Hej kochani! Pogoda tak samo dopisuje u Was jak u mnie ? Podobno niedługo mają znowu nadejść deszczowe dni :/ Ale póki pogoda nadal taka piękna, to dzisiaj przychodze do Was z moimi faworytami, a mianowicie zelami pod prysznic. Zdecydowanie polecam to trio na lato, jest świetne! :D
Wśród moich faworytów znalazły sie dwa z firmy Palmolive i jeden z Nivea.
Pierwszy, pomarańczowy z Palmolive So Vibrant jest najbardziej delikatny z całego trio. Pomaga nam dokładnie oczyścić skórę, a nawet czujemy trochę nawilzenia. Kwestią sporu jest zapach. Moim zdaniem przyjemna nuta imbiru i hibiskusu jest troszeczkę za mocna. Zapach nie roznosi sie po całej łazience i nie utrzymuje sie długo na skórze. Palmolive Feel the massage ma o wiele delikatniejszy zapach, ale tak samo przyjemny. Orzeźwiające połączenie zapachu aloesu i mięty wodnej jest wręcz idealne na przytłaczające upały. Tutaj dodatkowo mamy peeling. Jednak nie jest on szorstki, a mało wyczuwalny, jednak spełnia swoją rolę bardzo dobrze. Na samym końcu, ale nie najgorszy z całego trio jest zel Nivea waterlily & oil. Jest to zdecydowanie godny rywal dla Palmolive. Tak samo dobrze oczyszcza skórę i daje uczucie nawilzenia. Niestety zapach tu równiez utrzymuje sie bardzo krótko na skórze.
Wśród moich faworytów znalazły sie dwa z firmy Palmolive i jeden z Nivea.
Pierwszy, pomarańczowy z Palmolive So Vibrant jest najbardziej delikatny z całego trio. Pomaga nam dokładnie oczyścić skórę, a nawet czujemy trochę nawilzenia. Kwestią sporu jest zapach. Moim zdaniem przyjemna nuta imbiru i hibiskusu jest troszeczkę za mocna. Zapach nie roznosi sie po całej łazience i nie utrzymuje sie długo na skórze. Palmolive Feel the massage ma o wiele delikatniejszy zapach, ale tak samo przyjemny. Orzeźwiające połączenie zapachu aloesu i mięty wodnej jest wręcz idealne na przytłaczające upały. Tutaj dodatkowo mamy peeling. Jednak nie jest on szorstki, a mało wyczuwalny, jednak spełnia swoją rolę bardzo dobrze. Na samym końcu, ale nie najgorszy z całego trio jest zel Nivea waterlily & oil. Jest to zdecydowanie godny rywal dla Palmolive. Tak samo dobrze oczyszcza skórę i daje uczucie nawilzenia. Niestety zapach tu równiez utrzymuje sie bardzo krótko na skórze.
A Wy macie swoich faworytów pod prysznic ? :)
Hey! I am new at your blog (: I am following you now(;
OdpowiedzUsuńI hope you can visit mine and follow me back (; Have a good day!
Szczerze mówiąc, kojarzę tylko żel z Nivea, reszty nie znam :P Dla mnie faworytami są produkty pod prysznic z Yves Rocher - mają przepiękne zapachy <3
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Kiedys jeden miałam, był faktycznie dobry :)
UsuńPodpisuję się pod Yves, miałam napisać to samo :D Na lato szczególnie seria Monoii ♥ (choć nie wiem czy wciąż w tym roku jest w sprzedaży..)
UsuńJa bardzo lubię żele Palmolive, ale te z tej serii bardziej "jedzeniowej", gdzie jest np. zapach czekolady <3 Taki żel dobry na każda porę roku! :D
OdpowiedzUsuńJa akurat tych nie mialam :)
UsuńI love Palmolive products! :)
OdpowiedzUsuńanyway, i hope you can drop by my blog too if you like :D
xoxo rae
http://www.raellarina.net/
They have great produckt :)
Usuńwieki nie używałam produktów Palmolive:D
OdpowiedzUsuńMoze czas do nich wrócić ;)
Usuńjak mi wpadną w oko tak uczynię;)
Usuńnie znam tych żeli ;) ostatnio używam Balea ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze z tej firmy :)
UsuńNie znam tych żeli, ale bardzo chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego z nich :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/07/red-dress.html
Nie miałam żadnego z tych żeli, ale ten z nivea z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTe produkty są świetne! Co do pogody, u mnie znowu deszczowo. :/
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG (klik)
Akurat dzisiaj u mnie juz tez xD
Usuńmiałam ten żel z nivea ale z zielonej wersji, nie pamiętam nazwy
OdpowiedzUsuńPalmolive Massage jest naprawdę świetny - ale obecnie gustuję w żelach dove :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie Nivea
OdpowiedzUsuńPrysznic z pięknie pachnącym żelem może poprawić humor z najgorszą pogodę ;) Ja wybieram wtedy konsystencje żelowe i świeże zapachy, np. cytrusowe ;) Miło wspominam żele marki Le Petit Marseillais ;)
OdpowiedzUsuńTych akurat nie miałam :)
UsuńNivea brzmi fajnie :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów, ale chętnie wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńZnam żele Palmolive, So Vibrant był mega - bardzo oryginalny zapach :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zachwycam się cudownie pachnącymi piankami z Dove :-))
OdpowiedzUsuńU mnie też same letniaki pod prysznicem :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie zele od Bath and Body works :)
OdpowiedzUsuńNa punkcie żeli pod prysznic mam małego bzika :)
OdpowiedzUsuńtych chyba nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten niebieski żel z Palmolive! Pięknie pachnie, jak dla mnie idealny na lato ;) obserwuję z przyjemnością ^^
OdpowiedzUsuńPalmolive massage świetny jest
OdpowiedzUsuńJa zawsze w upały szukam czegoś rześkiego :)
OdpowiedzUsuńmoim faworytem jest żel z Isany o zapachu limonki z nutką bazylii :)
OdpowiedzUsuńMam i moim ulubieńcem pod prysznic jest też z Palmolive ale o zapachu czekolady ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi smakowicie :D
UsuńJa swoich ulubieńców wśród żeli pod prysznic nie mam :) Zawsze kieruję się zapachem przy zakupie ;)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu nie używam żeli pod prysznic. Stosuję naturalne mydło z Aleppo, które świetnie niweluje podrażnienia po depilacji :)
OdpowiedzUsuńhttp://natalie-forever.blogspot.com/
Oczywiście że mam swoich faworytów :D Ja to w ogóle mam hopla na punkcie zapachów na konkretne pory roku,z perfumami też :D zatem muszą być soczyste,owocowe,zimą ciepłe itp :) Z Nivea bardzo lubiłam swego czasu Melon Fresh ale go już nie widzę w sklepach...obecnie myję się Avnowymi tropikalnymi żelami :) Jesli lubisz Palmolive (ja bardzo) ,polecam delikatny,kremowy Palmolive Naturals Sensitive,biała butla z błękitnymi dodatkami,to mój najlepszy żel na świecie na każdą porę roku :D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje ! Kremowego jeszcze nie miałam :)
UsuńMoimi faworytami są żele pod prysznic z Balei. Nawet jak mi się skończą to zamówię przez Internet, bo mają wspaniałe zapachy :D
OdpowiedzUsuńZachęcasz, musze sie z animi rozejrzeć :) Lubię cudne zapaszki <3
UsuńZnam żele z tej serii Palolive, ale jakoś rzadko je stosuję :) Ostatnio często używałam żeli Balei, ale mają tendencję do przesuszania mojej skóry. Kiedy mam większe problemy wybieram Dove lub coś bez SLS/SLES :)
OdpowiedzUsuńDove tez sa w porządku :3
UsuńSo Vibrant od Plamolive uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńaż muszę go niuchnąć jak tak zachwalacie:)
UsuńNie miałam żadnego ale na pewno jakiś kupię.
OdpowiedzUsuńSuper blog! Zostanę tu na dłużej, już obserwuję! ;)
ja również prowadzę bloga :)
Piękne te twoje faworycie, znam tylko Palmolive wersję z drobinami, kiedyś byłam od niego wręcz uzależniona :)
OdpowiedzUsuńnivea bardzo lubie w tej wersji
OdpowiedzUsuńostatnio królują u mnie żele z Biolove, są naprawdę fajne :) a Palmolive tez lubię :)
OdpowiedzUsuńJa w ostatnim czasie polubiłam żele z Alterry i morelowy Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie słonecznie, a u mnie cały tydzień poza wczorajszym dniem brzydko ;(
Najczęściej kupuję żele isany w Rossie🙂
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy Palmolive !
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, pozdrawiam :-)
Moim faworytem pod prysznic jest mydło z Aleppo :) Tych produktów jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele/płyny pod prysznic, ale mam dość delikatną skórę, na której często pojawiają się zaczerwienienia. Muszę używać Szarego mydła, polecam;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, paniKa
mój bog-klik