Hej kochani! Do tej recenzji przymierzałam się od dłuższego czasu. Jest to maseczka bardzo znana na blogosferze, więc wiedziałam, że recenzja jej również musi być dogłębna i nie byle jaka :D Nie znalazłam o niej ani jednej złej opinii, dlatego też sama skusiłam sie na jej zakup. Ponadto przed kupnem miałam przyjemność wypróbować tester i po prostu zapach mnie oczarował, ale o tym więcej przeczytacie w recenzji !
Pierwszy raz na firmę SkinFood natknęłam się właśnie w Sephorze. Nie wiecie nawet jakie zyskała moje zainteresowanie, gdy się okazało, że jest koreańska. Ci co trochę znają mój blog wiedzą, że jestem bardzo zainteresowana pielęgnacją azjatycką, a płachty już nie opuszczają mojego domu :D
O maseczce zaczęłam sporo czytać i po miesięcznym namyślę, jako prezent urodzinowy dla siebie postanowiłam ją kupić ! Producent nie obiecuje wiele, przede wszystkim nawilżenie twarzy, delikatne złuszczenie naskórka i blask. Przed zakupem, nie czytałam o tych obietnicach. Kierowały mną bardziej polecenia z blogosfery i cudowny zapach. Naprawdę, znalezienie produktu z takim prawdziwym zapachem miodu nie jest proste. Zapachy te zazwyczaj są chemiczne, a nawet jeśli dają złudzenie prawdziwego miodku, to w środku wiemy, że coś jednak z tym zapachem jest nie tak.
Maseczkę otrzymujemy w fajnym, plastikowym opakowaniu. Design daje wrażenie produktu organicznego. Nie ma problemu z wydobyciem resztek produktu. Rozprowadza się na twarzy również łatwo, ale trzeba pamiętać, by ją potem dobrze zmyć, może zostawić nieprzyjemne filtr na twarzy. Możemy przy nakładaniu rowniez wykonać mały masaż, drobinki cukru robią wtedy delikatny peeling :D
Jeśli chodzi o działanie, bardzo przyjemne. Skóra faktycznie nawilżona, delikatnie złuszcza naskórek oraz mały, ale jest blask na twarzy. Fajna opcja przed wyjściem. Jednak, ze względu na to, iż moja skora jest młoda nie jest dla mnie to jakiś produkt WOW. Maseczka jest po prostu dobra. O wiele bardziej wolę płachty. Dają mocne nawilżenie i napinają delikatni skórę. Ta maseczka ma wiele właściwości, ale tak jakby każdej po trochu.Chętnie spróbuje jakiejś innej maseczki z tej firmy, typowej nawilżające albo na rozjaśnienie skóry. Kusi mnie cytrynowa i ryżowa.
Ogólnie nie żałuje jej zakupu, możliwe, że do niej wrócę, ale nie jest to jakiś mój hit. Ze względu na to, iz 50g/35zł starczy na 7-10cienkich warstw uważam, że jest to produkt wydajny i naprawdę dobry. Nie uważam, że przepłaciłam, maseczka jak najbardziej warta swojej ceny, jednak czuje lekki niedosyt. Jakbym miała oceniać bym dała mocne 4/5
Pierwszy raz na firmę SkinFood natknęłam się właśnie w Sephorze. Nie wiecie nawet jakie zyskała moje zainteresowanie, gdy się okazało, że jest koreańska. Ci co trochę znają mój blog wiedzą, że jestem bardzo zainteresowana pielęgnacją azjatycką, a płachty już nie opuszczają mojego domu :D
O maseczce zaczęłam sporo czytać i po miesięcznym namyślę, jako prezent urodzinowy dla siebie postanowiłam ją kupić ! Producent nie obiecuje wiele, przede wszystkim nawilżenie twarzy, delikatne złuszczenie naskórka i blask. Przed zakupem, nie czytałam o tych obietnicach. Kierowały mną bardziej polecenia z blogosfery i cudowny zapach. Naprawdę, znalezienie produktu z takim prawdziwym zapachem miodu nie jest proste. Zapachy te zazwyczaj są chemiczne, a nawet jeśli dają złudzenie prawdziwego miodku, to w środku wiemy, że coś jednak z tym zapachem jest nie tak.
Maseczkę otrzymujemy w fajnym, plastikowym opakowaniu. Design daje wrażenie produktu organicznego. Nie ma problemu z wydobyciem resztek produktu. Rozprowadza się na twarzy również łatwo, ale trzeba pamiętać, by ją potem dobrze zmyć, może zostawić nieprzyjemne filtr na twarzy. Możemy przy nakładaniu rowniez wykonać mały masaż, drobinki cukru robią wtedy delikatny peeling :D
Jeśli chodzi o działanie, bardzo przyjemne. Skóra faktycznie nawilżona, delikatnie złuszcza naskórek oraz mały, ale jest blask na twarzy. Fajna opcja przed wyjściem. Jednak, ze względu na to, iż moja skora jest młoda nie jest dla mnie to jakiś produkt WOW. Maseczka jest po prostu dobra. O wiele bardziej wolę płachty. Dają mocne nawilżenie i napinają delikatni skórę. Ta maseczka ma wiele właściwości, ale tak jakby każdej po trochu.Chętnie spróbuje jakiejś innej maseczki z tej firmy, typowej nawilżające albo na rozjaśnienie skóry. Kusi mnie cytrynowa i ryżowa.
Ogólnie nie żałuje jej zakupu, możliwe, że do niej wrócę, ale nie jest to jakiś mój hit. Ze względu na to, iz 50g/35zł starczy na 7-10cienkich warstw uważam, że jest to produkt wydajny i naprawdę dobry. Nie uważam, że przepłaciłam, maseczka jak najbardziej warta swojej ceny, jednak czuje lekki niedosyt. Jakbym miała oceniać bym dała mocne 4/5
Jesteście zainteresowani maseczką ? A moze juz ja znacie ? Dajcie znać w komenatrzu ! Ponadto mam pytanie czy w niedalekiej przyszłości jesteście zainteresowani postami o mojej walce z trądzikiem ? Kosmetyki + zdjęcia.
Ale dziwna konsystencja i kolor, trochę jak marmolada. Ja preferuję maseczki takie do nakładania. Te w płachcie jak dla mnie dają średni efekt :)
OdpowiedzUsuńmoze nie trafiłaś na właściwą :)
UsuńNie znam całkowicie ale prezentuje sie super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/04/z-motywem-kwiatow.html
zdecydowanie!
UsuńŚwietna :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa maseczka, wygląda jak konfitury :)
OdpowiedzUsuńPrzypadkiem trafilam na twojego bloga i bardzo mi sie podoba. Super recenzje i fotki :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystko co z miodem, jestem ciekawa jaki ma zapach, bo opisywałaś, że jest wspaniały i nie chemiczny :) Chętnie bym wypróbowała, bo samo opakowanie jest śliczne :)
OdpowiedzUsuńwarto podejść do Sephory i zobaczyc tester :D
UsuńSzczerze przyznam, że nawet ich nie kojarzę :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym ją przygarnęła. Niedosyt ze względu na średnie nawilżenie? czy brak efektu wow?
OdpowiedzUsuńbrak efektu wow i niesatysfakcjonujące nawilzenie, ale mysle, ze to przez płachty jestem tak wymagajaca w tej sferze xD
UsuńUwielbiam takie miodowe mazidła :)
OdpowiedzUsuńO dziwko o tej masce nie słyszałam jeszcze (albo nie pamiętam) myślę że wydajność przy tej cenie jest nawet dobra :) Ja bym jednak wolała najpierw spróbować raz zanim kupię całe opakowanie
OdpowiedzUsuńwarto tester zobaczyc :)
UsuńJuż wiele osób ją chwaliło, więc myślę, że niedługo u mnie również zagości :D
OdpowiedzUsuńwarto!
UsuńAleż ma fajną konsystencję :)
OdpowiedzUsuńSłynna? hmm... jaj jej nie znam :D Nawet firmy nie znam hahah
OdpowiedzUsuńWgląda zachęcająco :) <3
Mój blog
moze warto poznac ? :)
UsuńNie znałam tej maseczki, ale mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńMy blog
Instagram
Ale dziwną ma konsystencje :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście widziałam ją na innych blogach, ale sama nie miałam. Jestem ciekawa jej działania u mnie.
Jak na tyle warstw to cena adekwatna :)
zdecydowanie warta swojej ceny :)
UsuńZ ciekawości bym wypróbowała ;p pewnie fajnie by się u mnie sprawdziła bo nawilżenie by mi się przydało ;p
OdpowiedzUsuńZ ciekawości bym ją kupiła :)
OdpowiedzUsuńSkoro taka słynna, to ja również z czystej ciekawości bym ją kupiła:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
nie wiem czy mnie korci ;p mam zapas maseczek
OdpowiedzUsuńdość ciekawa :) ale ja mam swoich maseczkowych faworytów i rzadko sięgam po coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten produkt :O i jaka dziwna konsystencja i kolor xD
OdpowiedzUsuńIntrygujący produkt:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale czuję, że polubiłabym, tak jak Black Sugar Essential Scrub x 2 :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie, ale mnie zaciekawiłaś ta maseczką :)
OdpowiedzUsuńJakos nie zainteresowala mnie ta maseczka. I do tego cena troche wysoka.
OdpowiedzUsuńNiby słynna, a ja jej nie kojarzę :D
OdpowiedzUsuńkolor zaskakujacy:)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona, kocham ją!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
My Blog - aleksandraeva.blogspot.com
Miód na twarz mmm
OdpowiedzUsuńJak ja straszliwie lubię takie dziwaczne konsystencje :D Wręcz nawet smakowicie wygląda.. jak czekolada z miodem :DD
OdpowiedzUsuńoj tak zgadzam sie! czekolada i miodek :3
UsuńOsobiście nie znam tej maseczki, a co do postu o walce z trądzikiem jestem bardzo zainteresowana, bo sama aktualnie zmagam się z tym problemem. :)
OdpowiedzUsuńw niedalekiej przyszłości dodam o tym post :D
UsuńPierwszy raz spotykam się z tą maseczką :) Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwarto wyprobowac :)
UsuńTej maski nie znam, ale tej firmy mam maskę kokosową na noc, jest ok, ale nie za taką cenę.
OdpowiedzUsuńa na ile uzyc starczy?
UsuńCiekawa, lubię takie wynalazki ;)
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę fajnie 7-10 użyć za 35zł to spoko cena ;D chociaż z tej recenzji wynika, że jest bez szału. moze kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńwarta sprawdzenia, moze akurat ktos ja bardzo polubi :)
UsuńPierwszy raz widzę tą maseczkę :)
OdpowiedzUsuńBardO bym ją chciała. Zdecydowanie wolę takie smarowidła od maseczek w płatach.
OdpowiedzUsuńNie znam ale chętnie bym przetestowala :) Maseczka z miodem...meeeegaaaa!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie mego i słodziutka :3
UsuńNie znam maseczki i chyba nie używałam jeszcze żadnych produktów tej marki :) Opakowanie wygląda bardzo przyjemnie - zdecydowanie zachęca do zakupu ;)
OdpowiedzUsuńwarto, bardzo fajna marka :D
UsuńJestem ciekawa jej zapachu, uwielbiam takie jedzeniowe aromaty w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńZapach to jej najwiekszy atut
UsuńPierwszy raz o niej słyszę, ale jestem ciekaw jak by się sprawdziła u mnie :)
OdpowiedzUsuńMieszkałam w Korei 3 lata więc znam tą markę od dawna :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak coś do jedzenia :) chyba się za nią rozejrzę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam miodowe kosmetyki, ale tak jak piszesz, często pachną sztucznie, takim syntetycznym miodem ;). Jak się gdzieś natknę na tę maskę to z chęcią kupię;)
OdpowiedzUsuńpolecam wizyte w Sephorze :)
UsuńNie znam tej maseczki. Może kiedyś się na nią skuszę :) Jak masz jakieś kosmetyki godne polecenia na rozszerzone pory to napisz o tym post- z chęcia przeczytam :)
OdpowiedzUsuńw przyszłości na pewno sie pojawi :)
UsuńWygląda świetnie i na pewno super nawilża!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
no własnie przecietnie xd
UsuńCiekawa jest ta maska, chętnie ją wypróbuję przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuń