O hydrolatach z firmy Bioline miałam już przyjemność kiedyś dla Was pisać. Oceniłam je bardzo pozytywnie. Spełniają spokojnie rolę toniku oraz mgiełki, którą możemy stosować w ciągu dnia i poprawiać stan naszej skóry. Nie zauważyłam jednak, poprawienia kolorytu skóry oraz jakiegokolwiek działania przeciwzmarszczkowego. Kwestią sporną jest też zapach. Moja mama jak i współlokatorka bardzo go nie lubią. Trzeba przyznać, że zapach tej róży nie należy do najprzyjemniejszych, jest bardzo specyficzny. Na plus trzeba dodać, że nie był testowany na zwierzętach oraz, iż jest odpowiedni dla Vegan i ma certyfikat Eco. Skład równiez nienaganny, bo tylko Rosa damascena bio. Jeśli dobrze poszukacie, to możecie go dostać nawet za 19 zł
Jednak, jeśli chodzi o MACa to naprawdę są to dwa, różne produkty. Mogę i chwale hydrolaty, ale one nie utrwalą makijażu, tak jak MAC. Hydrolaty również nie mają właściwości scalających makijaż. Hydrolat delikatnie nawilży skórę, ale nie sprawi, że będzie on wyglądała jakąś o wiele lepiej i zdrowiej. Ponadto hydrolat, by go poczuć musimy rozpylić 2-4 razy, w przypadku MACa wystarczy naprawdę tylko 1 maksymalnie dwa razy. Oba produkty bardzo lubię, ale zdecydowanie nie powinno się ich porównywać. Hydrolat jest produktem typowo pielęgnacyjnym, a mgiełka MACa jest produktem dla osób kochających makijaż, ale tez z właściwościami pielęgnacyjnymi, jako przyjemny dodatek.
To zdecydowanie dwa różne produkty :) Mnie kusi mgiełka z MACA :)
OdpowiedzUsuńObu hydrolatów nie znam, właściwie nigdy nie używałam 😉
OdpowiedzUsuńMam dwa hydrolaty i obu używam, jeden różany, a drugi lawendowy. Lubię, ale nie są to moje niezbędniki kosmetyczne.
OdpowiedzUsuńNie miałam mgiełki z MACa, ale próbowałam za to stosować hydrolat(i wodę termalną) na makijaż i u mnie kompletnie nie zdały egzaminu:D Podobnie wyglądam kiedy pada deszcz haha:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś hydrolat z Bioline pietruszkowy o ile się nie myle...i nie byłam zadowolona. Ale muszę przyznać, że opakowania są przepiękne<3
Hydrolaty niestety dosyć często mnie podrażniają :(
OdpowiedzUsuńkocham hydrolaty! z tej marki mialam jeden i byl swietny :)
OdpowiedzUsuńA ja z hydrolatami nie miałam jeszcze bliższej styczności :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam hydrolatów, ale od jakiegoś czasu kusi mnie, by wypróbować :) Fajnie, że ten nie był testowany na zwierzętach, dla mnie to wielki plus.
OdpowiedzUsuńniestety ale nie miałam okazji poznać ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiałam, czy opłaca się kupić mgiełkę i przekonałaś mnie hah
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z mgiełką Maca, ale w życiu nie pomyślałabym, że hydrolat pielęgnacyjny może zastąpić specjalistyczny produkt do utrwalania:)Wcale mnie to nie dziwi, że hydrolat okazał się kiepskim utrwalaczem:)
UsuńJA gdy mam wybór wolę sięgać po hydrolaty, różany jest jednym z moich ulubionych
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję ten produkt jak gdzieś trafie :)
OdpowiedzUsuńja lubię hydrolaty ze ZSK. Tanie wydajne pięknie pachnące:)
OdpowiedzUsuńHydrolaty do niedawna wydawały mi się zbędnym dodatkiem ale...chyba jednak trochę się mylę;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Uwielbiam mgiełki! Choć nie przepadam za tymi "przesłodzonymi"
OdpowiedzUsuńMiałam ten hydrolat, ale oddałam go mamie, strasznie nie leżał mi zapach ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie hydrolaty:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie stosowałam hydrolatów ale już planuję zakup :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytałam tamte komentarze. Fixer i hydrolat to różne rzeczy, ale nawet niektóre hydrolaty nieźle utrwalają i scalają. Ja kilka takich spotkałam. Oczywiście nie umniejszam mac'owi, bo skoro tyle osób go poleca to cos musi w nim być :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie pomyślałabym nawet, aby hydrolatu używać jako zamiennika utrwalacza makijażu. Masz całkowitą rację!
OdpowiedzUsuńButeleczka piękna!
OdpowiedzUsuńHydrolaty różane są super! Ten ma super butelkę :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie dla odmiany zawsze używam hydrolatu różanego właśnie do scalenia makijażu :) Spryskuję twarz przed nałożeniem podkładu mineralnego i po. I to właśnie dzięki wodzie różanej mój makijaż jest ze mną cały dzień :) Bez używania jej zaraz wszystko zbiera mi się w zmarszczkach mimicznych, a wręcz waży. Ale to pewnie też kwestia minerałów :) Nie mam pojęcia (a wręcz wątpię), czy scaliłby makijaż z płynnym podkładem :) Z Bioline mam hydrolat z czystka, kocham ich buteleczki <3
OdpowiedzUsuńPS. Mgiełki z MACa nie używałam ale kiedyś szalałam na punkcie mgiełki z Inglota :) Naprawdę była świetna! A dużo tańsza od Maca :)
Usuń