Hej kochani! U Was też tak ładnie śnieg dosypał? U mnie za oknem, gdy pisze ten post jest cudownie biało i brakuje mi tylko ciepłej herbaty i kapci po które zaraz pójdę hah. Dzisiaj jednak trochę, w wiosennej odsłonie przedstawiam Wam moje serum wodne od It's skin z drożdżami. Zapraszam na post !
Powiem Wam otwarcie, że dobre serum ciężko znaleźć. Bardzo często sugerujemy się reklamami i poleceniami od znanych blogerów i vlogerów, jednak nie w tym tkwi moim zdaniem sekret, bo to trochę pójście łatwa drogą. Bardzo często odpowiedzią na idealne serum jest skład. On mówi nam większość już o produkcie. Bardzo dobre, ale juz i drogie sera mają na pierwszym miejscu w składzie nie wode, a na przykład wyciąg z jakiejś rośliny, skład nie jest tez skomplikowany i długi. Warto też jak nasze serum zawiera juz kwas hialuronowy. Jest on niezwykle niezbędny i warto na niego zwracać uwagę, jeśli chcemy mieć ładną i wygładzoną twarz.
Jednak czy to wszystko znalazłam w serum, które Wam dzisiaj przedstawiam ? Niekoniecznie, ale dałam mu szanse.
Serum, które zakupiłam jest z firmy it's skin. Jest to koreańska firma i na rynku koreańskim dosyć przeciętna. Zdecydowanie moim zdaniem przoduje przed europejskimi markami, ale za typowymi i dobrymi azjatyckimi jest dosyć daleko.Oceniam ją po prostu jako średnią. Kremy wodne juz dawno wpadły mi w oko, wiec wiedziałam, że niedługo jeden z nich zakupie, wtedy tez tak bardzo nie interesowałam się składami. Oferta it's skin w kremach wodnych jest baaardzo bogata. Ja zdecydowałam się na drozdze, poniewaz próbka jakiej miałam okazje uzyć bardzo fajnie się sprawdziła na mojej twarzy. Miałam przyjemnoność testować próbke brązową drozdze. Producent obiecuje tu naprawdę dużo.
Skoncentrowany regenerująco-naprawczy krem wodny (serum).
Serum zawiera wyodrębnione z ekstraktów drożdżowych proteiny o silnym działaniu naprawczym, dzięki czemu kompleksowo regeneruje skórę oraz przywraca jej dobrą kondycję, witalność oraz utracony blask.
Serum pobudza syntezę kolagenu oraz stymuluje odnowę komórkową, dzięki czemu odbudowuje prawidłową strukturę skóry oraz przyspiesza regenerację stanów zapalnych, wyprysków oraz mikrouszkodzeń naskórka. Dodatkowo, bardzo intensywnie nawilża skórę oraz zwiększa jej odporność na czynniki zewnętrzne.
Serum ma przepiękny zapach oraz wyjątkowo lekką konsystencję, dzięki czemu nadaje się także do pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej.
Produkt otrzymujemy w szklanej, przezroczystej buteleczce z pipetą. Wizualnie wygląda naprawdę dobrze. Konsystencja wodnista, ale wydaje sie też treściwa, kolor jakby mętnej wody. Bezproblemowo się nakłada. Skóra bardzo szybko wręcz wchłania tą esencje. Solidna baza przed nałożeniem kremu na noc, na dzień. Przy intensywnym używaniu wystarczy na 1-2 miesiące.
Skład nie jest najdłuższy, ale tez nie rzuca na kolana, nie jest najlepszy.
Aqua (Water), Butylene Glycol, Glycerin, Polyglutamic Acid, Pseudoalteromonas Ferment Extract, Neopentyl Glycol Diheptanoate, Dipropylene Glycol, Ethyl Hexanediol, Triethanolamine, Carbomer, Ethylhexylglycerin, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Ppg-26-Buteth-26, Parfum (Fragrance), Disodium Edta, Saccharomyces Polypeptides
Uwage zwróciłam na Triethanolamine, który może wydzielać szkodliwe substancje oraz na PEG-60 i
PEG-4.Nie jest to zdecydowanie produkt dla osób, które lubią naturalne składy. Większość składu to substancje trzymające serum w całości
Jeśli chodzi o działanie, to wpływa w małym stopniu na wygładzenie twarzy, w tym zmarszczek mimicznych. Delikatny, ale subtelny i nawet przyjemny efekt. Nie jest to jednak efekt długotrwały i nie wpływa on u mnie na stany zapalne i wypryski. Serum daje skórze przede wszystkim przyjemny blask i świeżość z nutką wygładzenia. Jednak nie jest to produkt marzeń. Jednak jego cena również nie jest wygórowana bo 69 zł. Za ta cenę nie spodziewam się cudów i efekty są w miarę zadowalające. Bez porównania do serum z firmy AVA. Z it's skin jestem jeszcze ciekawa serum z Wit C tylko. Czy je kupie ? Czas pokaże ;)
Powiem Wam otwarcie, że dobre serum ciężko znaleźć. Bardzo często sugerujemy się reklamami i poleceniami od znanych blogerów i vlogerów, jednak nie w tym tkwi moim zdaniem sekret, bo to trochę pójście łatwa drogą. Bardzo często odpowiedzią na idealne serum jest skład. On mówi nam większość już o produkcie. Bardzo dobre, ale juz i drogie sera mają na pierwszym miejscu w składzie nie wode, a na przykład wyciąg z jakiejś rośliny, skład nie jest tez skomplikowany i długi. Warto też jak nasze serum zawiera juz kwas hialuronowy. Jest on niezwykle niezbędny i warto na niego zwracać uwagę, jeśli chcemy mieć ładną i wygładzoną twarz.
Jednak czy to wszystko znalazłam w serum, które Wam dzisiaj przedstawiam ? Niekoniecznie, ale dałam mu szanse.
Serum, które zakupiłam jest z firmy it's skin. Jest to koreańska firma i na rynku koreańskim dosyć przeciętna. Zdecydowanie moim zdaniem przoduje przed europejskimi markami, ale za typowymi i dobrymi azjatyckimi jest dosyć daleko.Oceniam ją po prostu jako średnią. Kremy wodne juz dawno wpadły mi w oko, wiec wiedziałam, że niedługo jeden z nich zakupie, wtedy tez tak bardzo nie interesowałam się składami. Oferta it's skin w kremach wodnych jest baaardzo bogata. Ja zdecydowałam się na drozdze, poniewaz próbka jakiej miałam okazje uzyć bardzo fajnie się sprawdziła na mojej twarzy. Miałam przyjemnoność testować próbke brązową drozdze. Producent obiecuje tu naprawdę dużo.
Skoncentrowany regenerująco-naprawczy krem wodny (serum).
Serum zawiera wyodrębnione z ekstraktów drożdżowych proteiny o silnym działaniu naprawczym, dzięki czemu kompleksowo regeneruje skórę oraz przywraca jej dobrą kondycję, witalność oraz utracony blask.
Serum pobudza syntezę kolagenu oraz stymuluje odnowę komórkową, dzięki czemu odbudowuje prawidłową strukturę skóry oraz przyspiesza regenerację stanów zapalnych, wyprysków oraz mikrouszkodzeń naskórka. Dodatkowo, bardzo intensywnie nawilża skórę oraz zwiększa jej odporność na czynniki zewnętrzne.
Serum ma przepiękny zapach oraz wyjątkowo lekką konsystencję, dzięki czemu nadaje się także do pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej.
Produkt otrzymujemy w szklanej, przezroczystej buteleczce z pipetą. Wizualnie wygląda naprawdę dobrze. Konsystencja wodnista, ale wydaje sie też treściwa, kolor jakby mętnej wody. Bezproblemowo się nakłada. Skóra bardzo szybko wręcz wchłania tą esencje. Solidna baza przed nałożeniem kremu na noc, na dzień. Przy intensywnym używaniu wystarczy na 1-2 miesiące.
Skład nie jest najdłuższy, ale tez nie rzuca na kolana, nie jest najlepszy.
Aqua (Water), Butylene Glycol, Glycerin, Polyglutamic Acid, Pseudoalteromonas Ferment Extract, Neopentyl Glycol Diheptanoate, Dipropylene Glycol, Ethyl Hexanediol, Triethanolamine, Carbomer, Ethylhexylglycerin, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Ppg-26-Buteth-26, Parfum (Fragrance), Disodium Edta, Saccharomyces Polypeptides
Uwage zwróciłam na Triethanolamine, który może wydzielać szkodliwe substancje oraz na PEG-60 i
PEG-4.Nie jest to zdecydowanie produkt dla osób, które lubią naturalne składy. Większość składu to substancje trzymające serum w całości
Jeśli chodzi o działanie, to wpływa w małym stopniu na wygładzenie twarzy, w tym zmarszczek mimicznych. Delikatny, ale subtelny i nawet przyjemny efekt. Nie jest to jednak efekt długotrwały i nie wpływa on u mnie na stany zapalne i wypryski. Serum daje skórze przede wszystkim przyjemny blask i świeżość z nutką wygładzenia. Jednak nie jest to produkt marzeń. Jednak jego cena również nie jest wygórowana bo 69 zł. Za ta cenę nie spodziewam się cudów i efekty są w miarę zadowalające. Bez porównania do serum z firmy AVA. Z it's skin jestem jeszcze ciekawa serum z Wit C tylko. Czy je kupie ? Czas pokaże ;)
Mnie raczej to serum nie przekonuje. Za to, to z witaminą C, również chciałabym przetestować. 😊
OdpowiedzUsuńTak z Wit C jest bardzo wychwalane, dlatego jeszcze je ewentualnie rozwazam :3
UsuńNie znam tego serum u mnie nie kusi, by go poznać 😉 Ale tak, wersja z witaminą C może być ciekawa.
OdpowiedzUsuńTez tak mysle :3
Usuńchyba jednak poszukam innego serum :D
OdpowiedzUsuńJakoś po zielonym PO Effective, który miał rzekomo zmniejszać pory (ha ha), kompletnie nie jara mnie ta seria. Są mało wydajne, jak napisałaś składy mają średnie i rzeczywiście, jeśli o koreański rynek chodzi - to nie należą do najlepszych...(Misiek, sprawdź literówkę ;))
OdpowiedzUsuńDzięki za zwrócenie uwagi, poprawiłam hah ! Mnie ta seria jarała, ale im dłuzej uzywałam to zrozumiałam, ze nic w tym produkcie wartego uwaig nie ma :/
UsuńPolecam kupić na beautynetkorea.com następnym razem bo zapłacisz nawet licząc z wysyłką do 40 złotych ;) A po co przepłacać? Ja miałam wersję VB i u mnie może nie likwidowała całkowicie problemu nadmiernej produkcji sebum, ale działa świetnie na stany zapalne, a właściwie skutecznie niweluje ich powstawanie ;)
OdpowiedzUsuńMnie jeszcze od nich serum z wit C ewentualnie kusi, jak bedzie srednie to raczej juz po nic innego nie siegne :/
Usuńnie mialam nigdy nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńU mnie króluje serum Biolaven, ale swoje mieszanki najlepsze :)
OdpowiedzUsuńFirma Biovalen jakąś mnie nie kusi :/
UsuńKiedyś zastanawiałam się nad zakupem serum jakieś koreańskiej marki kosmetycznej, jednak wciąż mi jakoś nie po drodze do takiego zakupu.
OdpowiedzUsuńKoreańskie produkty sa swietne, warto sie nimi zainteresowac :)
UsuńCóż, jak dla mnie kosmetyk za tę cenę powinien wyróżniać się w swoim działaniu. Z tego postu wynika jednak, że jest całkiem inaczej, a szkoda, bo bardzo lubię naturalne kosmetyki i chętnie przyjrzałabym się bliżej temu serum. Wygląda na to, że cena nie zawsze przekłada się na działanie, bo znam lepsze sera naturalne o dobrym działaniu za niewielkie pieniądze :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem cena przeciętna jak na serum, dlatego duzo nie wymagam, nie jest tez inwazyjne i krzywdy nie zrobiło. Efekt sredni subtelny.
UsuńWidzę, że produkt by mi sie nie spodobał, bo uwielbiam naturalne składy.
OdpowiedzUsuńRaczje nie, produkt odbiega od naturalnego składu ;p
UsuńOstatnio zaczęłam bardziej interesować się serami do twarzy, ale mam inne, które dają mi lepsze efekty, więc na to się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie zachęcił mnie ten produkt, szczerze mówiąc :) Za to uwielbiam serum z Resibo <3 Jest naprawdę niesamowite! To pierwszy kosmetyk, który działa tak jak producent zapewnia na etykiecie :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak wybrałabym serum z witaminą C...
OdpowiedzUsuńWesołych i aromatycznych Świąt Bożego Narodzenia!
Z tym produktem jeszcze się nie spotkałam, ale przyznam szczerze, że zbytnio mnie nie zaciekawił, więc raczej nie przetestuję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Te buteleczki It`s Skin od zawsze mnie fascynowały :D Jednak składy rzeczywiście są smutnie słabe. Choć bardzo bym chciała nie potrafiłabym ich obecnie kupić :DD
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie sera odżywiają skórę, taka świeższa się wydaje i tak jak pisałaś sprawdzają się jako bazy pod kremy na dzień/noc. Nie trafiłam jeszcze na jakieś wybitne, a miałam innisfree, lancome, bielendę... Mi i tak taki efekt odpowiada. W wygładzające nie wierzę, bo jak pisałam na nic nie trafiłam takiego. Fajne ma opakowanie to z it'skin :)
OdpowiedzUsuń