Hej wszystkim! Lubie próbować nowości ? Ja bardzo, dlatego dziś będziecie mieli przyjemność poznać u mnie nową firmę jaką jest Camolin.
Marka Camolin powstała z miłości do natury, ale tez wspomnień - zapachy łona natury, wspomnienia dzieciństwa. Kwiatki, wianki i mirabelki, cały opis chce nas wprowadzić na pole łąki i na przyjemne wspomnienia przeszłości. Jednak czy same produkty też nam to gwarantują ?
Mirabelka i Truskawka Żele pod prysznic
Patrząc na opakowania ma się jakieś wrażenie przeszłości. Skromny design, przezroczyste butelki i co ważne teraz? Dla Vegan ;) Muszę przyznać, iż zapachy obu żeli faktycznie kojarzą mi się z dzieciństwem. Kiedyś zapachy były typowo chemiczne i w przypadku tych, tak też odczuwam. Dla jednych może być wadą, a dla innych zaletą. Mi one naprawdę nie przeszkadzają, bo nie są drażniące i działają na wyobraźnie z dzieciństwa. Czy jest różnica między mirabelką, a truskawką? Niestety poza zapachem nie :/
Identycznie oczyszczają skórę, powstaje przyjemna piana. Mam wrażenie, że truskawka mocniej nawilża. Spełnia swoją role produkt, ale zdecydowanie nie mam efektu WOW.
Skład również nie powala, jest on dosyć średni. Mirabelka (drugi) ma odrobinę krótszy skład.
Ich zaletą największą jest dobre oczyszczenie skóry bez wysuszenia jej.
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycerin, Coco-GLucoside, Glyceryl Oleate, Fragaria Anassa Fruit Extract, Salvia Officinalis Flower/Leaf/Stem Extract, Althaea rosea flower extract, Chamomilla Recutia flower extract, Polyquaternium-7, lactic Acid, Soidium Benzoate, Potassium Sorbate, Glycol Distearate, Cocamide MEA, Cocamide DEA, parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene, Tetrasodium Glutamate Diacetate
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycerin, Coco-GLucoside, Glyceryl Oleate, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Thymus Vulgaris Flower/Leaf/Stem Extract, Levisiticum Officinale Root Extract, Tilia Cordata Leaf Extract, Mentha Piperita Herb Extract, Polyquaternium-7, lactic Acid, Soidium Benzoate, Potassium Sorbate, Cocamide MEA, Cocamide DEA, parfum, Tetrasodium Glutamate Diacetate
Nawilżające mydło w Płynie Poziomka (dla dzieci)
Dzieckiem nie jestem, ale nie będę ukrywać, że lubię delikatne produkty dla nich. Mają one o wiele delikatniejszy zapach i neutralne ph. Mydło jest w fajne podłużnej, wręcz bańkowatej buteleczce. Zapach trochę delikatniejszy, ale chemie nadal czuć. Mydło mocno dosyć się pieni, ale na szczęście nie odczułam wysuszenia skóry rąk. Całkiem przyjemny produkt w użytkowaniu, pompkę bez problemu można zablokować jeśli chce się mydło gdzieś przenieść. Jak wypada kwestia składu ?
Sądziłam, że skoro jest to produkt dla dzieci, to będzie on troszkę lepszy, niestety nie :/ Poza różnymi ekstraktami z roślin skład po prostu się zbytnio nie różni.
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycerin, Coco-GLucoside, Glyceryl Oleate, Fragaria Ananassa Fruit Extract , Salvia Officinalis Flower/Leaf/Stem Extract, Althea Rosea Flower extract, Chamomilla Recuita Flower Extract, Polyquaternium-7, lactic Acid, Soidium Benzoate, Potassium Sorbate, Glycol Destearate, Cocamide MEA, Cocamide DEA, parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene, Tetrasodium Glutamate Diacetate
Podsumowując, firma Camolin jest warta uwagi, ale jej produkty nie są rewolucją. Warto zwrócić, że trzyma się ona trendów, jest dla wegan oraz ma sporo ekstraktów z roślin. Jednak skład nie jest bez wad. Z przyjemnością wypróbowałam ich produkty, jednak nie wiem czy do nich powrócę
Marka Camolin powstała z miłości do natury, ale tez wspomnień - zapachy łona natury, wspomnienia dzieciństwa. Kwiatki, wianki i mirabelki, cały opis chce nas wprowadzić na pole łąki i na przyjemne wspomnienia przeszłości. Jednak czy same produkty też nam to gwarantują ?
Mirabelka i Truskawka Żele pod prysznic
Patrząc na opakowania ma się jakieś wrażenie przeszłości. Skromny design, przezroczyste butelki i co ważne teraz? Dla Vegan ;) Muszę przyznać, iż zapachy obu żeli faktycznie kojarzą mi się z dzieciństwem. Kiedyś zapachy były typowo chemiczne i w przypadku tych, tak też odczuwam. Dla jednych może być wadą, a dla innych zaletą. Mi one naprawdę nie przeszkadzają, bo nie są drażniące i działają na wyobraźnie z dzieciństwa. Czy jest różnica między mirabelką, a truskawką? Niestety poza zapachem nie :/
Identycznie oczyszczają skórę, powstaje przyjemna piana. Mam wrażenie, że truskawka mocniej nawilża. Spełnia swoją role produkt, ale zdecydowanie nie mam efektu WOW.
Skład również nie powala, jest on dosyć średni. Mirabelka (drugi) ma odrobinę krótszy skład.
Ich zaletą największą jest dobre oczyszczenie skóry bez wysuszenia jej.
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycerin, Coco-GLucoside, Glyceryl Oleate, Fragaria Anassa Fruit Extract, Salvia Officinalis Flower/Leaf/Stem Extract, Althaea rosea flower extract, Chamomilla Recutia flower extract, Polyquaternium-7, lactic Acid, Soidium Benzoate, Potassium Sorbate, Glycol Distearate, Cocamide MEA, Cocamide DEA, parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene, Tetrasodium Glutamate Diacetate
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycerin, Coco-GLucoside, Glyceryl Oleate, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Thymus Vulgaris Flower/Leaf/Stem Extract, Levisiticum Officinale Root Extract, Tilia Cordata Leaf Extract, Mentha Piperita Herb Extract, Polyquaternium-7, lactic Acid, Soidium Benzoate, Potassium Sorbate, Cocamide MEA, Cocamide DEA, parfum, Tetrasodium Glutamate Diacetate
Nawilżające mydło w Płynie Poziomka (dla dzieci)
Dzieckiem nie jestem, ale nie będę ukrywać, że lubię delikatne produkty dla nich. Mają one o wiele delikatniejszy zapach i neutralne ph. Mydło jest w fajne podłużnej, wręcz bańkowatej buteleczce. Zapach trochę delikatniejszy, ale chemie nadal czuć. Mydło mocno dosyć się pieni, ale na szczęście nie odczułam wysuszenia skóry rąk. Całkiem przyjemny produkt w użytkowaniu, pompkę bez problemu można zablokować jeśli chce się mydło gdzieś przenieść. Jak wypada kwestia składu ?
Sądziłam, że skoro jest to produkt dla dzieci, to będzie on troszkę lepszy, niestety nie :/ Poza różnymi ekstraktami z roślin skład po prostu się zbytnio nie różni.
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycerin, Coco-GLucoside, Glyceryl Oleate, Fragaria Ananassa Fruit Extract , Salvia Officinalis Flower/Leaf/Stem Extract, Althea Rosea Flower extract, Chamomilla Recuita Flower Extract, Polyquaternium-7, lactic Acid, Soidium Benzoate, Potassium Sorbate, Glycol Destearate, Cocamide MEA, Cocamide DEA, parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene, Tetrasodium Glutamate Diacetate
Podsumowując, firma Camolin jest warta uwagi, ale jej produkty nie są rewolucją. Warto zwrócić, że trzyma się ona trendów, jest dla wegan oraz ma sporo ekstraktów z roślin. Jednak skład nie jest bez wad. Z przyjemnością wypróbowałam ich produkty, jednak nie wiem czy do nich powrócę
przyjrzę się bliżej ofercie firmy.
OdpowiedzUsuńZapach mirabelki czy poziomki musi być nieziemski <3
OdpowiedzUsuńŻele pod prysznic chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętn ie poznałabym produkty tej firmy. Kuszą mnie tymi zapachami
OdpowiedzUsuńPRzyznam, że markę poznałęm u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNa truskawkę chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce, jednak ciekawe propozycje zapachowe! :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o tej marce.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się opakowania, są dość ciekawe i innowacyjne. Jako, że na składy nie zwracam uwagi to skusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię próbować nowości, szczególnie jeśli mają ładne opakowania :)
OdpowiedzUsuńna blogach już czytaam co nieco o tej marce ;D
OdpowiedzUsuń