Hej kochani!

Black Friday zaczyna się już jutro. Dla mnie Polska jest daleko w tyle za USA, gdzie promocje naprawdę mają sens. Tu wielu firm po prostu chce oszukać klienta podnosząc cenę przed promocją, a potem "wielce" ją opuszczając. Często o wiele więcej możemy stracić niż skorzystać. Więcej wydamy chąc "zaoszczędzić".
  Jednak moim zdaniem, parę firm się stara, więc przy solidnych poszukiwaniach (które były też na moim Twitterze @paulaurodowo) wstawiam tu interesujące moim zdaniem promki.



Super-Pharm

Super-Pharm zrobiło całkiem dobre promki. Na markę Tołpa mamy do -60%. Ogólnie marka Tołpa nie jest dla mnie idealna. Mozna jej wiele zarzucić, sporo produktów ma po prostu przeciętnych, ale polecam Wam na pewno Peeling Enzymatyczny (Dermo Face Sebio 3 Enzymy) jest za 25zł , co zdecydowanie jest oszczędnością, bo normalnie ten peeling chodzi za 30-35zł.

Dla fanek podkładu Bourjois Healthy Mix również mam dobre nowiny, gdyż jest on w cenie 24zł. Daleko mu do minerały, ale jest on warty tych pieniędzy. W tej cenie trudno znaleźć podkład, który nie zapcha, a wręcz delikatnie nawilży.

Jednak nie polecam z czystym sumieniem promocji 1+1 (Kosmetyki EMolium i Iwostin). Ceny tych kosmetyków są zawyżone. Kremu Iwostin za 50 zł naprawdę bym nie zakupiła ;) Uważajcie na takie "pułapki" 

Hebe

Hebe dało naprawdę fajne promki na kolorówkę. Naprawdę dla miłośniczek makijażu i między innymi marki Revolution, ale nawet Eveline nie możecie przejść obojętnie. Co moją uwagę zwróciło ? Paleta Revolution Makeup Forever Flawless Unconditional w cenie 28zł  albo Revolution Makeup Extra Spiceza 25zł

W promocji jest też sporo produktów marki Bielenda, ale przez moją sporą niechęć do tej firmy, nic więcej nie pisze ;)

Sephora

Uważam, że jak na taką drogą sieć Sephora mogła się bardziej postarać. Jednak i tu możemy znaleźć perełki, ale półka cenowa nam już rośnie. Co rekomenduje ? Bardzo lubię firmę Zoeva. Ma dobrej jakości palety i możemy ją dostać jedną z nich  Caramel Melange Eyeshadow za 70 zł, jestem jednak rozczarowana, iż jest napisane, że kosztuje normalnie 102 zł. Naprawdę ? Ja kojarzę cene około 80-90zł, ale nieważne ;)

Jest to dosyć krótka rekomendacja produktów, ale jest ona po prostu szczera. Uważajcie co kupujecie, bo niestety w naszym kraju nadal jest tak jak jest. Promocje często nie są promocjami, a klientów traktuje się jak jeleni, którymi niestety często jesteśmy. Za małą ilość postów też Was przepraszam, ale praca pełen etat i studia? Nie jest to proste, a posty często muszę planować ze sporym wyprzedzeniem. Mam nadzieję, że uda mi się więcej pisać :)

Apropos samego jeszcze Black Fridaym czekam na wiaodmości od firm The Body Shop oraz Bath&Body Works. W tamtym roku dali naprawdę porządne i dobre promki te firmy. 


4 komentarze:

  1. Hebe według mnie tutaj wypada najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba nic nie kupię, nie lubię tego całego szaleństwa, mam sporo otwartych kosmetyków :P

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym roku, nie dałam się porwać szałowi zakupów. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Specjalnie przeczytałam tego posta po black friday żeby się niczym nie skusić. Nie planowałam nic kupować na tym naszym pseudo black friday i się udało. Nawet jednej rzeczy nie wzięłam ;)

    OdpowiedzUsuń

Hej misiek! Cieszę się, ze tu jesteś ! Każdy konstruktywny komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy i motywuje mnie do dalszej pracy.
Jeśli będę miała czas, z pewnością odwiedzę Twojego bloga i nie musisz zostawiać linku do niego, na pewno go znajdę ;)