Z początku miałam ochotę nazwać tą markę kolejną, która udaje swoją naturalną naturę. Jednakże po obejrzeniu składów, wykonaniu opakowania, filozofii firmy i działaniu, mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że tak nie jest. I o tym, ale tez i o nowych kosmetykach Feel free będzie dzisiejszy post! Zapraszam!

Feel free w swojej filozofii przede wszystkim ma poszanowanie dla przyrody. Wykorzystywanie składników z upraw ekologicznych, ale też i brak składników petrochemicznych. Firma też podkreśla swoje certyfikaty i poszanowanie dla zwierząt. Nie współpracuje ona z laboratoriami, które posiadają placówki, w których przeprowadza się badania na zwierzętach. Posiada certyfikat PETA. Kosmetyki te są wykonane w Hiszpanii. Widziałam je przede wszystkim w Hebe. Ceny są naprawdę przystępne.



Antyokscydacyjny krem pod oczy/ 20ml

Pierwszym produktem jakim omówimy będzie krem pod oczy. Jak wiecie, mam swój ulubiony krem pod oczy i jest nim Sensum Mare Algoeye (recenzja). Jest to naprawdę najsolidniejszy produkt pod oczy jaki miałam, ale jego przeszkodą jest cena 100zł. Dlatego dzisiaj chciałąbym zrecenzować jego ewentualnie tańszy zamiennik. Produkt ten ma przede wszystkim charakter nawilżajacy, co też widać po składzie.


Aqua, Aloe barbadensis Leaf Juice*, Glycerin, Polyglyceryl-2 Stearate, Glyceryl Stearate, Oryza Sativa Starch, Stearyl Alcohol, Propanediol, Hydrolized Hyaluronic Acid, Coffee Arábica Seed Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract*, Pyrus Malus Fruit Extract*, Citrus Limon Fruit Extract*, Mentha Piperita Leaf Extract*, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Citric Acid, Xantham Gum, Parfum, Limonene, Linalool. *Składniki z upraw naturalnych.

Na drugim miejscu mamy już sok z Aloe Vera. Ma działanie przeciwbakteryjne, chroni i nawilża skórę.Trochę dalej mamy tez Skrobie z ryzu siewnego (substancja wchłaniająca i wiazaca). Jeszcze dalej mamy upragniony kwas hialuronowy. Niby daleko, ale nadal w moim odczuciu nie przebije kremu od La roche, gdzie tam kwas hialuronowy był na 17 miejscu. Krem ma dosyć intensywny w moim odczuciu zapach i tu już  uważam, że przez to, wiele osób może go po prostu odrzucić. Dla mnie przyjemny, ale nie jest on lekki. Jeśli chodzi o działanie, to jest w porządku. Uważam, że za 20zł/20ml dostajemy naprawdę solidną dawkę kremu. Brakuje mi w składzie tu kawy, ale uzupełniam to mieszając krem z ekstraktem z kawy. Warto podbijać moc kremu!

 

 Oczyszczająca maska peelingująca do twarzy/ 50ml 

Kolejnym produkt od Feel free na dzisiaj jest maska peelingująca. Muszę przyznać, że bardzo spodobało mi się opakowanie. Szklane, grube szkło oraz drewniany korek robi naprawdę duże wrażenie. Mamy tutaj glinke kaolinową oraz ekstrakt z konopii. Ma mieć działanie wygładzające oraz oczyszczające. Skład również jest całkiem przyjemny, ale nie jest też zadziwiający. 



Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Kaolin, Bentonite, Diatomaceous Earth, Gluconolactone,Glycerin, Cannabis Sativa Seedcake Powder*, Zinc Oxide, Cannabis Sativa Seed Extract*,Centella Asiatica Extract, Cucumis Sativus Fruit Extract*, Chlorophyllin-Copper Complex,Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Xanthan Gum, Citric Acid, Sodium Benzoate, PotasiumSorbate, Dehydroacetic Acid, Alcohol, Parfum**, Linalool**. Cosmos Natural (98.40% Nat, 20,06% Org) 

 Mamy tutaj również sok z Aloe Vera, a na drugim miejscu glinke. Dalej mamy skałe osadową. Nie mam za bardzo się do czego przyczepić. Na końcu mamy czysty alcohol, ale jakąś aż tak mnie to nie boli. Samo działanie jest przyjemne. Faktycznie lekkie wygładzenie twarzy i lekkie oczyszczenie/ odświeżenie. Przyjemne w używaniu chociaż myśle, że całą role odgrywa tu jednak glinka, a ten ekstrakt z konopii to dodatek czysto marketingowy. Cenowo również nie zapłaczemy, bo za 50ml musimy zapłacić 34zł( w promocji kupiłam za 25zł w Hebe)

 

 

 

 



3 komentarze:

  1. Totalnie nie znam marki, ale maska peelingująca wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam krem pod oczy i był bardzo dobry, na pewno do niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, pierwsze widzę. To coś nowego ale z pewnością intrygującego!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń

Hej misiek! Cieszę się, ze tu jesteś ! Każdy konstruktywny komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy i motywuje mnie do dalszej pracy.
Jeśli będę miała czas, z pewnością odwiedzę Twojego bloga i nie musisz zostawiać linku do niego, na pewno go znajdę ;)