Hej kochani! Dzisiaj Walentynki :) Mam nadzieje, ze spędzacie je  z ukochaną osoba, a jeśli jesteście singlami to rozpiszczacie samych siebie :)
Dzisiaj przychodzę do was z trochę z mało miłosnym tematem, ale za to z bardzo fajnym produktem, a mianowicie, jak w tytule Pasta węglowa do mycia twarzy. Ostatnio zauważyłam, że jest duza moda na produkty z węglem aktywnym, dlatego i ja postanowiłam  zapoznać się z tym kosmetykiem.
Produkt kupiłam w drogerii Laboo za 15 zł.  Uwazam, ze jest to  całkiem dobra cena, za taką ilość  - 150g. Pasta jest przeznaczona do cery mieszanej i tłustej.

Co obiecuje producent ?

 PASTA dokładnie oczyszcza skórę, usuwa makijaż i nadmiar sebum. PEELING z aktywnymi mikrogranulkami delikatnie złuszcza naskórek, wygładza, odblokowuje pory. MASECZKA matowi i odtłuszcza błyszczącą cerę, zmniejsza widoczność porów.
AKTYWNY WĘGIEL dzięki silnym właściwościom absorbującym posiada zdolność głębokiego oczyszczania skóry. Działa jak magnes: przyciąga i wchłania toksyny, martwy naskórek, nadmiar sebum oraz inne zanieczyszczenia z powierzchni oraz głębszych warstw skóry. Skutecznie oczyszcza zapchane pory, wyrównuje koloryt skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków.
GLINKA ZIELONA wchłania toksyny z powierzchni skóry, oczyszcza i zamyka pory, zmniejsza wydzielanie sebum, wzmacnia i rozświetla skórę. Bogata w makro i mikroelementy, działa regenerująco i odżywczo na skórę, dostarczając jej całe bogactwo pierwiastków.

Efekt :Oczyszczona, matowa, świeża i gładka cera.




Moja opinia:

Produkt wywarł na mnie dobre wrażenie, mimo paru wad. Na początek, szczególnie podoba mi się  fakt, iz można go stosować w aż 3 formach (jako pasta, peeling lub maseczka) . Próbowałam jako maseczki i peelingu, obie formy mi bardzo odpowiadają. Jednakże, w przypadku maseczki powinnyśmy się przygotować na delikatne uczucie pieczenia, po około 5-10 minutach. Na szczęście po zmyciu nie mam żadnych plam i podobnych zaczerwienień na twarzy, co by od razu wyszło w przypadku mojej wrazliwej skóry.
Pasta zdaje test bardzo dobrze rowniez w przypadku zaskórników. Skóra jest  dobrze oczyszczona i tutaj nie mam zadnych wątpliwości, ale mam wrazenie, że za to lekko przesuszona.
Polecam stosować ten produkt tylko 2 razy w tygodniu w przypadku cery mieszanej i wrazliwej.


Bardzo ciekawa alternatywą jest zrobienie maseczki z węglem aktywnym w domu.  Czego potrzebujemy ? Ja robię taka maseczką z : Jogurtem naturalnym (gęstym ), 2 kapsułki węgla aktywnego i mniej niz pół łyzeczki oleju kokosowego (dla przyjemnego efektu nawilzajacego). Niektórzy dodają jeszcze miód. Trzymamy około 20-30 minut i zmywamy letnią wodą :)

Używaliście juz produktów z węglem aktywnym ? :) 

32 komentarze:

  1. ja nigdy tego nie miałam i jakos zbytno nie jestem przekonana :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/loose-outfit.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dwie maseczki z tej serii, ale jeszcze nie używałam :) Szkoda, że nie pokazałaś samej pasty i opakowania z tyłu - informacji, składu itd :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo nie wiedziałam, że istnieje taki produkt. Chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jej, ale sporo o niej ostatnio czytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa, ale nie na moją suchą i naczynkową cerę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suchą moze faktycznie podrażnić :/ Jednak słyszałam, ze ta z domowym sposobem nie ma efektow ubocznych.

      Usuń
  6. ja mam maskę z węglem pilaten i to dla mnie hit nad hity:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem b.ciekawa tej maski :)

    agnesssja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Skusiłabym się przetestować tą węglową pastę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsze słyszę, a fajna sprawa! Myślę, że moja skóra by dobrze zareagowała na ten kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny pomysł ze składem tej maski - zielona glinka + czarny węgiel to idealny przepis dla cer problematycznych i przetłuszczających się :) Szkoda, że pasta pasta nie okazała się ideałem, ale z drugiej strony i tak bardziej bym się skłaniała ku zrobieniu jej samodzielnie bo to mega proste ;)

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami własnie domowe sposoby sa najlepsze, ale trzeba przyznać, ze u mnie czesto lenistwo bierze górę :D

      Usuń
  11. Zdecydowanie lepiej zrobić taką pastę samemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, wychodzi taniej i nie ma efektow ubocznych <3

      Usuń
  12. Miałam z tej serii maseczkę, która bardzo przypadła mi do gustu, nie wiedziałam, że jest też coś do mycia twarzy. Jak znajdę gdzieś to chętnie wypróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na razie nie potrzebuję takiego produktu, ale dobrze o nim wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie używałam jeszcze tego produktu. Może się na niego kiedyś skuszę :)
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja sama sobie tworzę taką pastę :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam nigdy takiego wynalazku hihi muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaciekawił mnie specyfik i powiem Ci że skusiłabym się :D
    www.wkrotkichzdaniach.pl - zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nie miałam okazji stosować produktów z węglem aktywnym. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie słyszałam o niej ;) ale lubię takie funkcjonalne produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam produktu ale .. jesteś kolejną osobą, która skłania do wypróbowania :) Chyba faktycznie się skuszę !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawde cos wartego uwagi ^^ Jednak trzeba pamietac, ze nie do kazdego typu cery sie nadaje ^^

      Usuń
  21. Cała seria bardzo mnie intryguje, dotychczas miałam jedynie maseczki w saszetkach. Koniecznie muszę wypróbować maseczkę domowej roboty bo szczerze mówiąc, nigdy sama nie bawiłam się z węglem:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy nie miałam, ale ciekawią mnie produkty z węglem.

    OdpowiedzUsuń

Hej misiek! Cieszę się, ze tu jesteś ! Każdy konstruktywny komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy i motywuje mnie do dalszej pracy.
Jeśli będę miała czas, z pewnością odwiedzę Twojego bloga i nie musisz zostawiać linku do niego, na pewno go znajdę ;)