Przyznam, że skusiłam się na tą maseczkę przez blogerkę Alinke. Bardzo polecała tą maseczkę na zmarszczki na czole. Ponadto już dawno chciałam wypróbować produkty z algami. Nacomi firmę nawet całkiem lubię. Nigdy mnie ich kosmetyki nie podrażniły i zawsze podobał mi się ich design.

 
Maseczka algowa rozjaśniająca `Borówka`

Jak sama nazwa wskazuje maseczka ma mieć działanie rozjaśniające, przeznaczona też jest do cery naczynkowej, dojrzałej. Zawiera kwasy organiczne, witaminę C i witaminy z grupy B. W internecie nie ma o niej jednoznacznej opinii. Wiele osób ją odrzuca przez problem z przygotowaniem produktu. Maseczkę otrzymujemy w opakowaniu z ładnym designem.  Maseczkę sami musimy przygotować i rozrobić z wodą. Przyznam, że bardzo ciężko osiągnąć docelową konsystencje. Zazwyczaj na twarz po prostu nakładałam "gluty", bardzo ciężko wszystko dokładnie wymieszać. Jednak przykrego zapachu jaki jest częstym zarzutem nie doświadczyłam. Coś czuć, ale nie jestem zwolenniczką, że każdy kosmetyk musi pięknie pachnieć, dla mnie one mają przede wszystkim działać.W kwestii działania byłam bardzo zadowolona. Po dosyć bolesnym ściąganiu maski możemy poczuć dosyć solidną dawkę nawilżenia oraz faktycznie ujednolicenie koloru cery.  Nie stosowałam maseczki codziennie na czoło, było to dla mnie lekką przesadą, ale 3 razy w tygodniu ? Tak i pomogło to, na tą przykrą zmarszczkę, została lekko spłycona, praktycznie już niewidoczna.
Skład jednak sam w sobie nie jest najkrótszy. Dosyć długi w moim odczuciu na maseczkę czysto algową.  

Diatomaceous Earth,Algin, Clacium Sulfate Hydrate, Tetrasodium Pyrophosphate, Sodium Ascorbate, Maltodextrin, Vaccinium Myrtillus Fruit Extract, ,Parfum,Ultramarines, CI 12085, Silica, Benzyl Salicylate, Linalool, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene, Carboxyladehyde, Cinnamyl Alcohol

Maseczka starczy na 10-15 nawet zużyć. Cena to około 19zł więc uważam, że nie przepłaca się za nią.Mimo próby z samym wyrobieniem maseczki, dobrze ją wspominam, jednak nie wiem czy do niej wróce. Jest dużo maseczek algowych na rynku, które będę chciała bardzo wypróbować :)

6 komentarzy:

  1. Ojjj nie, nie jestem aż tak cierpliwa, nie chciałabym jej za darmo. Miałam maseczki Organique też do rozróżnienia, zupełna różnica.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raczej nie polubiła bym się z tą maseczki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to maseczka dla mnie, zdecydowanie :p

    OdpowiedzUsuń
  4. To niestety nie jest maseczka dla mnie :O wolę produkty gotowe niż Diy :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt jest oczywiście bardzo obiecujący, ale nie wiem czy chciałoby mi się ją samej rozrabiać i jeszcze cierpieć przy ściąganiu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kuszą mnie te maski algowe, ale chyba jestem do nich zbyt leniwa :P

    OdpowiedzUsuń

Hej misiek! Cieszę się, ze tu jesteś ! Każdy konstruktywny komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy i motywuje mnie do dalszej pracy.
Jeśli będę miała czas, z pewnością odwiedzę Twojego bloga i nie musisz zostawiać linku do niego, na pewno go znajdę ;)